A A+ A++

Facebook

Twitter

Pinterest

WhatsApp

Hokeiści GKS Tychy nie zdobędą po raz dziewiąty Pucharu Polski. W poniedziałkowy wieczór przegrali w półfinale z Unią Oświęcim.

Mecz na Stadionie Zimowym lepiej zaczęli goście z Oświęcimia, którzy w pierwszych minutach osiągnęli lekką przewagę. Nie wykorzystali jej jednak, co uczynili natomiast w 13 minucie tyszanie. Filip Komorski przejął krążek za bramką Unii, objechał ją, po czym wepchnął krążek między parkanami Clarka Saundersa do siatki.

Prowadzenia 1:0 GKS nie utrzymał jednak długo – już minutę później Oriekhin, po podaniu Da Costy wyrównał i na pierwszą przerwę hokeiści schodzili przy stanie 1:1.

Druga tercja stała z kolei pod znakiem przewagi tyszan. Podopieczni trenera Krzysztofa Majkowskiego dominowali na lodzie, stwarzali więcej groźnych sytuacji, których jednak nie potrafili zamienić na kolejne gole. Tymczasem 14 sekund przed końcem tej odsłony sztuka ta udała się gościom. Kalan wykorzystał zamieszanie pod bramką Murraya i strzałem z linii obrony zdobył prowadzenie dla Unii.

Bramka oświęcimian pozostawała zaczarowana także w trzeciej tercji, Saunders miał też trochę szczęścia przy sytuacjach GKS. Nie miał go tyle Murray, który w 52 min. puścił trzeciego gola, gdy tyszanie grali w osłabieniu. Teddy Da Costa strzelił z nadgarstka i ustalił rezultat spotkania na 3:1 dla Unii, bo mimo nerwowych ataków i wycofaniu w końcówce bramkarza, hokeiści GKS nie zdołali już odwrócić losów półfinału.

Podobnie jak przed rokiem GKS przegrał półfinałowe starcie z Unią i stracił szanse na zdobycie Pucharu Polski. O to trofeum 7 lutego powalczą JKH Jastrzębie z Unią Oświęcim.

Foto: Tomasz Gonsior

Facebook

Twitter

Pinterest

WhatsApp

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMali: trzech żołnierzy z Francji zginęło podczas operacji wojskowej
Następny artykułStadion na miarę czasów