A A+ A++

Tymoteusz Puchacz był wyróżniającym się zawodnikiem Lecha Poznań i rok temu trafił do Unionu Berlin za 3,5 miliona euro. Przeskok z Ekstraklasy do Bundesligi okazał się zbyt duży. I to zdecydowanie za duży. Polak nie rozegrał w Bundeslidze ani minuty. Szanse otrzymywał tylko w Lidze Konferencji UEFA, więc zimą udał się na wypożyczenie do Turcji, gdzie z Trabzonsporem zdobył mistrzostwo. Latem wrócił do Berlina.

Zobacz wideo
Lewandowski zachwycił kibiców. Eksperci: Magiczne połączenie [Sport.pl LIVE]

Lewandowski zdradza, czemu odszedł z Bayernu. “Zaczynałem mieć problem”

I choć większość kibiców myślała, że skrzydłowy uda się na kolejne wypożyczenie, to on jednak pozostał w Unionie.

“Puchacz uznał, że chce powalczyć o swój los w Unionie. Przeanalizował to, dlaczego nie wyszło mu przy pierwszym podejściu. Wiele osób z jego otoczenia zwracało uwagę na deficyty w defensywie. Przede wszystkim zdarzały mu się momenty “wyłączenia”. Brakowało mu koncentracji przy odbudowaniu ustawienia, miewał takie momenty zarówno w meczach, jak i na treningach czy w grach sparingowych. Do tego okresu przygotowawczego podszedł z mocnym postanowieniem poprawy: wyciskać maksimum z każdego treningu. Każdą jednostkę treningową chciał traktować tak, jakby ta decydowała o jego być albo nie być w Unionie” – pisał portal “Weszło”.

Timo Werner znów w LipskuOficjalnie: Timo Werner zmienił klub. Pożegnał się z Chelsea: “To koniec”

Puchacz z asystą

W 1. kolejce Bundesligi Union wygrał derby Belina z Herthą 3:1, ale Polaka zabrakło w składzie meczowym. Piłkarze Unionu, którzy nie zagrali w weekend, wystąpili we wtorkowym sparingu z Hannoverem. No i zremisowali 1:1, a asystę przy golu zaliczył właśnie Puchacz.

W ostatnich minutach spotkania Polak strzelił w słupek, a po chwili piłka do niego wróciła. Ale jak już wróciła, to zdecydował się na dośrodkowanie, które głową wykończył Kevin Behrens. Wcześniej gola strzelił Nicolo Tresoldi.

Nagranie od 1:46:01

Kibicom Puchacza pozostaje liczyć, że ten dostanie szanse w 2. kolejce, gdy Union 14 sierpnia zmierzy się z Mainz.

Puchacz ma na koncie 12 meczów w reprezentacji Polski. Był jednym z pupilków Paulo Sousy. Czesław Michniewicz nie ma do niego aż takiego dużego przekonania, co Portugalczyk.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNie żyje uczestnik “Kuchennych rewolucji”. Miał na pieńku z samą Magdą Gessler
Następny artykułKanał Olszańskiego i Osadowskiego usunięty z YouTube'a. Grozili śmiercią Igorowi Isajewowi