Trzeba podkreślić, że to nie była tylko śląska publiczność. Po pierwszym secie spiker poprosił żeby ręce podnieśli fani, którzy nie są z Katowic i okazało się, że… jest ich więcej. Okazało się, że przyjechali kibice z całej Polski, a także… dwunastu fanów z Argentyny serdecznie przyjmowanych przez publiczność. Raz udało im się przebić przez polski doping.
Choć Spodek nie był wypełniony do ostatniego miejsca, bo część miejsc na bokach górnych sektorów była pusta – fani stworzyli atmosferę wyjątkowo gorącą. Do tego mecz – mimo, że Polska wygrała dość łatwo – był jednak emocjonujący, a publiczność bawiła się od początku do końca. Kiedy spiker podczas jednej z przerw ogłosił falę, wyglądało jakby Spodek był wręcz stęskniony za tą komendą. To była fala o rozmiarach jakie wywołują zachwyt u surferów na Hawajach.
Polska – Argentyna: cztery sety zamiast trzech
Można więc mieć nadzieję, że to będzie naprawdę świetny turniej z wieloma niezapomnianymi momentami. Polacy w meczu z Argentyną wyglądali naprawdę na silnych, pokazali kilka bardzo efektownych zagrań. Przed meczem wszyscy byli optymistami, podczas niedawnego Memoriału Huberta Wagnera podopieczni trenera Grbicia wygrali z tym rywalem bez straty seta. Teraz zabawa publiczności przedłużyła się: obie strony umówiły się, że jeśli mecz zakończy się w trzech setach, zostanie rozegrany jeszcze – dla publiczności. Kibice tę informację przyjęli głośną owacją.
Wiadomo już, że bilety na wszystkie mecze Polaków są wyprzedane. Ci, którzy przyszli na mecz z Argentyną, potraktowali to jako pocieszenie, bo kiedy spiker spytał to nie zdobył biletów na mistrzostwa, prawie wszyscy podnieśli ręce!
Już w piątek Polacy grają pierwszy mecz z Bułgarią. Można wyobrazić sobie co będzie się działo.
Paweł Czado, Damian Gołąb
Mimo wojny zaczęli rozgrywki w Ukrainie. Weronika Marczuk dla Interii: Sytuacja jest krytyczna. Wideo/Zbigniew Czyż/INTERIA.TV … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS