A A+ A++

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, gdy obejmowała swoje stanowisko, zapowiedziała, że chce przewodzić „geopolitycznej komisji”. W 2020 roku KE pod jej przywództwem wysłała w świat prawdziwie okropny komunikat geopolityczny – podpisując umowę inwestycyjną (CAI) z Chinami. W ten sposób Europa przekazała Chinom strategiczne zwycięstwo” – stwierdza w swoim tekście publicysta „Financial Times” Gideon Rachman.

CZYTAJ TAKŻE:

— Echa umowy UE-Chiny. „Politico”: „Włochom, Polsce, Belgii i Hiszpanii nie podoba się sposób, w jaki została przepchnięta”

— Jest porozumienie UE i Chin ws. umowy inwestycyjnej! Kraje członkowskie UE, w tym Polska, czekają na szczegóły dot. ustaleń

W ciągu ostatniego roku Chiny dokonały zamachu na wolność w Hongkongu, zwiększyły prześladowania w Sinciangu, doprowadziły do śmierci kilku żołnierzy Indii, groziły Tajwanowi i obłożyły sankcjami Australię. Unia Europejska, podpisując umowę inwestycyjną z Chinami, pokazała, że to wszystko nie jest dla niej ważne

— pisze.

Takie myślenie jednak jest naiwne”

Publicysta stwierdza też, że działania UE ws. umowy z Chinami to też poważny afront wobec przyszłej administracji Joe Bidena.

Unia Europejska tłumaczy, że jej działania są przejawem „strategicznej autonomii” i tak jak USA nie pytały Europy o zdanie przed podpisywaniem własnych umów z Chinami, tak samo Europa nie zamierza pytać Ameryki. Takie myślenie jednak jest naiwne

— zaznacza Rachman. W jego opinii dużą rolę ws. przyspieszenia prac dot. umowy UE z Chinami miała kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Choć niemiecka kanclerz jawi się jako czempion liberalnych wartości, to w gruncie rzeczy jej decyzje mają charakter handlowy 

— pisze.

tkwl/Financial Times/forsal.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOppo Reno4 Pro – test smartfona. Modny, niedrogi i wystarczająco wydajny?
Następny artykułOd piątku do lekarza tylko z e-skierowaniem!