Kiedy w 2011 roku PSŻ Poznań opuszczał 1. ligę z powodów finansowych, nadchodziły czarne czasy dla poznańskiego żużla. Jednak krok po kroku udało się odbudować klub z Golęcina i wywalczyć w końcu awans. “Skorpiony” mają już gotowy skład na ponowny start w 1. lidze i chociaż będą dysponować najniższym budżetem, to chcą spokojnie się utrzymać i sprawiać niespodzianki.
We wrześniu żużlowcy PSŻ-u Poznań pokonali w finałowym dwumeczu 2. ligi OK Bedmet Kolejarza Opole, co dało im awans do eWinner 1. ligi i powrót na ten poziom rozgrywkowy po 11 długich latach przerwy. Awans na zaplecze PGE Ekstraligi oznaczał duże zmiany w składzie “Skorpionów” i obecnie jesteśmy już po oknie transferowym, w którym na Golęcinie działo się sporo.
– Skład, jaki staraliśmy się zmontować, zdaniem wielu nie jest składem rewelacyjnym, ale my patrzymy na to zupełnie inaczej. Uważamy, że zawodnicy, których zakontraktowaliśmy, są żużlowcami, których stać na osiągnięcie odpowiedniego wyniku. Nie bez znaczenia dla poznańskiego żużla są kwestie finansowe. Dlatego przyszły sezon 2023 będzie dla nas opierał się sportowo na zachowaniu statusu pierwszoligowca, a dla klubu ma to być czas na rozwój działań marketingowych i organizacyjnych, które pozwolą nam w sezonie 2024 walczyć już o wyższe cele – powiedział na konferencji prasowej podsumowującej okno transferowe PSŻ-u Łukasz Malaka, dyrektor poznańskiego klubu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS