A A+ A++

Dwa psy zakradły się do zagrody i zagryzły owce. Okazało się, że zwierzęta uciekły z oddalonego o kilka kilometrów podwórza. Właściciel psów usłyszał zarzuty.

Psy pojawiły się na terenie gospodarstwa w powiecie pińczowskim (Świętokrzyskie) dwukrotnie. Za pierwszym razem stało się to na początku maja, wówczas zagryzionych lub rannych zostało 26 owiec.

– Chociaż po przybyciu na miejsce właściciela hodowli psy były jeszcze na miejscu i wezwano rakarza, to nie udało się ich schwytać – informuje Damian Stefaniec, oficer prasowy pińczowskiej policji.

Czytaj też: “Zabił swojego psa, bo ten zagryzł mu kury i króliki”. Grozi mu do pięciu lat więzienia

Schwytali psy

Psy wróciły do zagrody w minioną niedzielę, ich łupem padło dziewięć pozostałych przy życiu owiec ze stada. – Tym jednak razem policjanci z pomocą pokrzywdzonego rolnika ustalili właściciela agresywnych psów. To mieszkaniec wsi oddalonej o kilka kilometrów od pastwiska. 44-letni mężczyzna rozpoznał na zdjęciach swoje psy i je zabrał – informuje Stefaniec.

We wtorek właściciel psów usłyszał zarzut niewłaściwego przetrzymywania zwierząt. Grozi mu grzywna. – Pokrzywdzony rolnik będzie mógł też dochodzić od niego rekompensaty za szkody powstałe w swojej hodowli – uzupełnia rzecznik.

Autor:wini/gp

TVN24 Kraków

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚwiętokrzyscy przyrodnicy chcą liczyć wilki
Następny artykułPolska badaczka rozwiązała zagadkę Palmyreńskiego Boga Anonimowego