A A+ A++

Piękna pogoda sprzyja dłuższym spacerom z naszymi czworonożnymi przyjaciółmi. Niebezpieczeństwa czyhają wszędzie. Kleszcze są małe, a potrafią wyrządzić ogromne szkody. Przekonał się o tym jeden z mieszkańców powiatu działdowskiego.

Mężczyzna podzielił się informacją na portalu społecznościowym: „Szybka wiadomość do wszystkich posiadających swoje ukochane psiaki. Uważajcie na kleszcze, szczególnie w rejonie ulicy Lidzbarskiej i os. Polna, gdzie według weterynarzy panuje pomór spowodowany przez babeszjozę. Jej ofiarą stał się, niestety dziś nad ranem nasz Leoś. Mimo obroży przeciwkleszczowej i natychmiastowej wizyty u weterynarza nie udało się go uratować. Jeszcze przedwczoraj o tej godzinie brykał po podwórku, dziś już go nie ma. Uważajcie na swoje psie pociechy!”

Jak zadbać zatem o naszych przyjaciół, aby nie doszło do tragedii? Przede wszystkim powinniśmy dbać o profilaktykę przeciwkleszczową. Na rynku mamy masę dostępnych środków przeciwkleszczowych: m.in. obroże, tabletki, krople, areozole. Najlepiej poprosić o radę weterynarza i u niego kupić odpowiedni lek. Każda forma ochrony jest właściwa. Różnią się one czasem działania i substancjami. Podstawową czynnością, rutyną, po każdym spacerze powinno być oglądanie sierści. Kleszczom sporo czasu zajmuje przemieszczenie się w głąb sierści psa i dotarcie aż do jego skóry. Dzięki kontrolowaniu sierści jest duża szansa na pozbycie się kleszcza przed wkłuciem.

Co zrobić, gdy zauważymy u swojego pupila wbitego kleszcza? Bezzwłocznie należy go usunąć! Staramy się złapać kleszcza (najlepiej w rękawiczkach) dwoma palcami/lub pęsetą tuż przy główce. Trzeba delikatnie go wykręcić, a później pociągnąć energicznie do góry. Kleszcz musi zostać usunięty w całości, aby nie wyrządzał już krzywdy. Po wyjęciu kleszcza należy obserwować pupila co najmniej przez tydzień. Każdy objaw powinien być alarmem dla właściciela.

Wciąż wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, że babeszjoza, którą przenoszą kleszcze powoduje stan zapalny praktycznie wszystkich narządów w organizmie. Zwierzę cierpi, gdy krok po kroku jego narządy przestają funkcjonować. Warto zadbać o swojego futrzaka i oszczędzić cierpienia zarówno jemu, jak i sobie.

Katarzyna Wiśniewska

Czytaj e-wydanie
Dziennik Elbląski zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrzy punkty? Wisła Płock: a komu to potrzebne?
Następny artykułLeśnicy apelują: zostaw zwierzęta w lesie