A A+ A++

Łukasz Sośniak SJ – Watykan

Przywódcy wezwali do zakończenia starć i zaapelowali o modlitwę w intencji pokoju. „Nie możemy ignorować niesprawiedliwości ani żadnej agresji przeciwko ludzkiej godności, niezależnie od tego, kto się ich dopuszcza” – czytamy w oświadczeniu. Podkreślili, że Jerozolima to miasto święte dla trzech religii monoteistycznych: żydzi, chrześcijanie i muzułmanie mają tutaj takie samo prawo do budowania przyszłości opartej na wolności, równości i pokoju.

Ich zdaniem niedopuszczalna jest odmowa dostępu palestyńskim wiernym do meczetu Al-Aksa w miesiącu Ramadan. „Te działania są zaprzeczeniem powołania Świętego Miasta, którego misją jest bycie otwartym i gościnnym, bycie domem dla wszystkich wierzących” – czytamy w oświadczeniu.

Przywódcy potępili także przymusową eksmisję Palestyńczyków z ich domów w dzielnicy Asz-Szajch Dżarrah, która była bezpośrednią przyczyną wybuchu nagromadzonych napięć. „To nie spór o nieruchomości, ale efekt działania ekstremistycznej ideologii, która neguje prawo człowieka do życia we własnym domu” – napisali przedstawiciele Kościołów.

O przyczynach zamieszek w Jerozolimie opowiedział w rozmowie z Radiem Watykańskim ks. Filippo Morlacchi pochodzący z Diecezji Rzymskiej, obecnie mieszkający w Jerozolimie.

Potrzebne jest odprężenie i dialog

„Sytuacja jest złożona. Starcia rozpoczęły się około miesiąca temu, wraz z początkiem Ramadanu. Zarzewiem konfliktu były eksmisje w arabskiej dzielnicy Asz-Szajch Dżarrah we Wschodniej Jerozolimie. Izraelski sąd orzekł, że te ziemie, kupione przez Żydów w XIX w. i przydzielone Arabom w 1948 r., powinny zostać zwrócone. Żądanie, aby ludzie porzucili swoje miejsca zamieszkania wywołało bardzo silne napięcia i demonstracje – powiedział papieskiej rozgłośni ks. Filippo Morlacchi. – Niestety zamieszki przypadły na Dzień Jerozolimy, kiedy to Żydzi świętują tzw. rekonkwistę miasta po wojnie z 1967 r. Zgodnie z tradycją, osadnicy żydowscy, zwłaszcza ci bardziej konserwatywni, mają w zwyczaju organizować procesję z żydowskimi flagami również w dzielnicy arabskiej, dochodząc aż do Ściany Płaczu. Połączenie tego wszystkie znacznie zwiększyło napięcia. Potrzebne jest nam teraz odprężenie i dialog, ponieważ im bardziej nasilają się roszczenia każdej ze stron, tym pewniejsze jest, że dojdzie do bezpośredniej konfrontacji.“

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułToruń w czołówce Miast Zrównoważonych
Następny artykułŚwiątek poznała kolejną rywalkę