Nikt współcześnie nie chce być przedstawiany jako agresor, który morduje, pali i grabi. Dlatego przyszłe wojny będą do pewnego stopnia przypominały partię szachów. Arcymistrzowie wiedzą już na kilkanaście posunięć naprzód, jak zakończy się rozgrywka. A wtedy walka nie ma sensu. Ale robotyzacja, komputerowa analiza setek danych i zastosowanie sztucznej inteligencji zapewne nie uchronią nas od rzezi niewinnych cywilów.
Michael O’Hanlon, analityk amerykańskiego Brookings Institute, który na początku stulecia napisał książkę na temat tego, jak będą wyglądały wojny ok. 2020 r., wrócił do tematu i sformułował prognozę na kolejne 20 lat. W jego opinii technologiczne zmiany w sztuce wojennej w ciągu najbliższych dwóch dekad będą szybsze niźli te obserwowane od początku stulecia. Dopiero w najbliższych…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł
– wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Sieć Przyjaciół to jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika Sieci, magazynu wSieci Historii oraz wszystkich artykułów
w portalu wPolityce.pl.Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS