To ciekawe spostrzeżenie.
Zmiany to coś, czego nie chcemy, ale jednocześnie coś, co się nam udaje i nas napędza. Trochę nas oszałamiają, ale są też powodem, dla którego ludzkość rozwija się tak szybko. To właśnie uważam za dziwne i interesujące w ludziach: ten stosunek do zmian, który wpływa na jednostki, rodziny czy choćby kulturę biznesu. Zmiany sprawiają, że jako społeczeństwa musimy ze sobą negocjować, np. w jaki sposób liderzy przewodzą, w jaki sposób tworzymy systemy i polityki dla ludzi, w jaki sposób prowadzimy wojnę lub zawieramy pokój.
CZYTAJ TEŻ: Trump wygrywa, rynki szaleją. Dolar i Tesla w górę, bitcoin na szczytach
Badasz migracje, a przecież to zjawisko, to także zmiana. Dla migrantów i dla przyjmujących ich społeczeństw. Migracja jest też jednym z głównych tematów politycznych w Europie i budzi wiele emocji. Dlaczego tak się dzieje?
Jakiś czas temu wykładałam dla 150 studentów. Poprosiłam tych, którzy są migrantami, aby wstali i stanęli na jednej nodze (nie tylko migranci z innego kraju, ale też z innego miasta). Mieliśmy całą masę ludzi stojących na jednej nodze. Potem poprosiłam tych, którzy znają jakiegoś migranta, aby wstali i przyłożyli palec do nosa. Efektem ćwiczenia jest zabawny obraz: nie było nikogo, kto by siedział: wszyscy stali na jednej nodze lub z palcem na nosie. Widać, że przynajmniej w tej części świata każdy zna migranta lub jest migrantem. Odpowiadając więc na twoje pytanie: migracja budzi emocje, bo jest wszędzie wokół nas. Po drugie, zawsze jest doświadczeniem granicznym. Zawsze jest coś pomiędzy: szczególnie jeśli jesteś imigrantem z innego kraju. Masz miejsce, które nazywałeś domem, gdzie masz swoje sieci kontaktów i rodzinę, znasz język i kraj, o którym dużo wiesz, ale masz też swój nowy dom. Są chwile, kiedy nie jesteś ani tu, ani tam, są chwile, kiedy jesteś bardziej tu i bardziej tam. Są migranci, którzy przemieszczają się, więc mogą mieć wiele domów. Osoba taka podlega zmianom we wszystkich tych miejscach. Jest to zatem przeżycie emocjonalne zarówno dla danej osoby, jak i dla społeczeństwa przyjmującego, ponieważ ci wszyscy ludzie pojawiają się i znikają.
A te złe emocje skąd się biorą?
Migracje wywołują szybko podział na nas i innych. Tę inność można bardzo łatwo wykorzystać do polaryzacji, bo ludzie chcą czuć się bezpiecznie, a najbezpieczniej czujemy się wśród podobnych do nas, mówiących tym samym językiem, mających te same normy społeczne, kodeks etyczny itp. Brak poczucia bezpieczeństwa i strach przed obcym to coś, co szybko uruchamia głęboko zakorzenione instynkty. Jeśli spojrzeć na dane z sondaży w Wielkiej Brytanii, to za brexitem głosowali ludzie niekoniecznie tam, gdzie było dużo migrantów, a raczej tam, gdzie ludzie nie m … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS