A A+ A++

Zorianę spotkaliśmy w punkcie recepcyjnym w Lubyczy Królewskiej, niedaleko przejścia granicznego w Hrebennem. W województwie lubelskim jest już siedem takich miejsc. Są pełne uchodźców, którzy zmęczeni i przerażeni próbują na nowo poukładać swoje życie.

Wojna na Ukrainie. Czwarty dzień. Ukraińcy walczą o Kijów [RELACJA NA ŻYWO]

Jeżeli Zoriana spodziewała się jakiejkolwiek wojny, to na pewno nie w Iwano-Frankowsku, gdzie mieszka. Myślała, że jeżeli już Putin zaatakuje Ukrainę, to raczej tylko wschód, ale nawet przez chwilę nie pomyślała, że syreny alarmowe zawyją także koło jej domu. Na spakowanie siebie i dzieci miała zaledwie trzy godziny. W tym czasie musiała jeszcze zdążyć wykupić w aptece leki.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDuda chwali Scholza: To ważny krok ku zatrzymaniu rosyjskiej agresji
Następny artykułNiespodzianka w Crans-Montanie. Nufer triumfowała w zjeździe