Chcesz wiedzieć, czym żyje Białystok? Zapisz się na nasz poranny newsletter lokalny, a nic Cię nie ominie!
Wniosek do magistratu złożył Karol Halicki. Co ciekawe, w 2018 roku, na jednym ze spotkań dotyczących Bojar występował jako… obrońca i miłośnik Bojar. Krytykował wtedy np. szefa stowarzyszenia Nasze Bojary Zbigniewa Klimaszewskiego za to, że jego dom przy ulicy Wiktorii nie pasuje do dzielnicy oraz że jako radny głosował za zburzeniem domów w rejonie Starobojarskiej i Sienkiewicza.
Teraz sam w tej samej dzielnicy chce budować… blok! Jego wniosek przez magistrat wędruje już od końca 2019 roku. Był odrzucany, ale wnioskodawca odwoływał się dalej. Teraz zaczyna jednak być procedowany.
Pięć kondygnacji zamiast domu
Halicki chce zabudować działkę na rogu ulic Poprzecznej i Modlińskiej. Od dłuższego czasu ogrodzona jest metalowym płotem. Za sąsiada ma zadbaną, piękną, modernistyczną, drewnianą willę. Po przeciwnej stronie ulicy Poprzecznej stoi kilka starych domów, między którymi wyrósł ostatnio dom wzornikowy. Po przeciwnej stronie Modlińskiej z kolei niski, ceglany bloczek dopełnia teren dawnej Tytoniówki. Co widziałby jako dopełnienie kwartału wnioskodawca?
Jak wynika z koncepcji – przygotowała ją architekt Barbara Kokoszkiewicz znana m.in. ze współpracy z firmą Rogowski Dewelopment – budynek miałby mieć blisko 17 metrów wysokości. W środku, na pięciu kondygnacjach, miałoby się zmieścić 26 lub 28 mieszkań oraz dwa lokale usługowe.
Jednocześnie we wniosku składający go zauważa wprost, że planowany budynek nie będzie spełniać zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego ani pod względem założonej zabudowy (plan mówi o mieszkaniówce jednorodzinnej), ani gabarytów budynku (plan mówi wyraźnie o wzornikowych stworzonych na bazie domów z Bojar)! Nie uwzględniono też zapisów o powierzchni zabudowy ani powierzchni biologiczno-czynnej.
Próbuje powoływać się na specustawę mieszkaniową, która miała ułatwiać budowę bloków, ale na terenach poprzemysłowych i pofabrycznych. A nie gdziekolwiek.
Mamy plan. I basta
Potwierdza to Adam Musiuk, wiceprezydent Białegostoku nadzorujący departamenty związane z przestrzenią miejską.
– Wnioskodawca chciałby zbudować ten obiekt na podstawie specustawy mieszkaniowej. Nie jest to jednak obszar poprzemysłowy. Dodatkowo w momencie składania wniosku zawieszone było Studium kierunków i uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego. Dlatego nie chcieliśmy w ogóle procedować tego wniosku. Uważamy, że nie ma ku temu podstaw. Wnioskodawca jednak zaskarżył naszą decyzję do wojewody a ten nakazał wszcząć postępowania w tej sprawie – komentuje dziś w rozmowie z “Wyborczą” wiceprezydent Adam Musiuk.
Dodaje też, że na Bojarach obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który pozwala tu zbudować budynek jednorodzinny, zgodny z wzornikami.
– Plan ten powstawał przy współpracy ze społecznością lokalną. Udało się zawrzeć w nim dobre zapisy ochronne oraz wprowadzić zabudowę wzornikową, jaka ma powstawać na wolnych działkach. Istnieją również wskazania konserwatorskie chroniące Bojary przed zabudową zbyt wysoką i taką, gdzie mieszkałaby zbyt duża liczba osób. I tych ustaleń należy się trzymać – dodaje wiceprezydent.
Będą uwagi od TOnZ
W tej chwili do 1 marca można składać uwagi do wniosku, jaki do magistratu złożył Halicki.
– Plan wyraźnie określa, jaka zabudowa może tu powstać. I tego należy się trzymać – komentuje Barbara Tomecka z białostockiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. Dlatego TOnZ złoży swoje zastrzeżenia do magistratu.
Jednocześnie przedstawicielka TOnZ żałuje, że nie poszły do przodu prace nad Parkiem Kulturowym powołanym na Bojarach (miasto – niestety – zrezygnowało z tej idei). Dzięki niemu można byłoby lepiej chronić dzielnicę przed tego rodzaju “podskubywaniem” przez deweloperkę.
Krytycznie na temat pomysłu Halickiego wypowiada się też radny totalnej opozycji spod znaku PiS Zbigniew Klimaszewski, który jednocześnie szefuje stowarzyszeniu Nasze Bojary.
– To nieporozumienie. Przeciwni blokom w tym miejscu są nie tylko mieszkańcy Bojar, ale też białostoczanie czy przedstawiciele różnych środowisk: sztuki, architektury, związanych z konserwacją zabytków. Jako stowarzyszenie będziemy składać skargę na ten pomysł – zapowiada Klimaszewski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS