Konstanty Pilawa, publicysta Klubu Jagiellońskiego przypomniał w swoim felietonie wywiad, którego aktualny szef ministerstwa kultury udzielił na łamach Klubu Jagiellońskiego 15 czerwca 2018 roku. Ówczesna rozmowa dobrze obrazowała aspiracje i ambicje Sienkiewicza, który nie ukrywał, że widzi Polskę jako peryferia Europy z marginalną rolą, którą de facto wyznaczają potrzeby niemieckiej gospodarki. Jednocześnie rzeczywistość negatywnie zweryfikowała nawet te z wygłaszanych wówczas tez, z którymi jeszcze można było się zgodzić.
– Bartłomiej Sienkiewicz pokazuje, jak w kwartał z intelektualisty stać się groteskowym trollem – zauważa Pilawa.
📌Polska zawsze będzie krajem peryferyjnym. W naszym interesie jest rezygnacja ze snów o podmiotowości. Jesteśmy wewnętrzną gospodarką Niemiec, wywijanie szabelką to samobójstwo – przekonywał prawnuk autora Trylogii.
👉Całość -> https://t.co/iEuinVnD1Z pic.twitter.com/YzPWq6WlFs
— Klub Jagielloński (@KlubJagiellonsk) April 19, 2024
Ostra diagnoza, ale przecież trudno o inną konstatację. Z wywiadu z 2018 roku, który przypomniał publicysta, wyłania się co prawda przerażająca wizja Polski, ale jest to obraz widziany oczami człowieka, który ma jeszcze cień ambicji do zmiany negatywnej sytuacji.
– Moim zdaniem jesteśmy krajem peryferyjnym. Na taką rolę skazała nas historia, czy raczej nasi przodkowie, którzy nie byli w stanie wytworzyć w czasie I Rzeczpospolitej rzeczywistej wagi i siły politycznej trwałości. Jesteśmy zależni od innych centrów i musimy brać to pod uwagę przy kształtowaniu swojej agendy w stronę stopniowego bogacenia oraz rozwoju stosunków społecznych. Jest to proces powolny, nudny i nieefektowny – mówił wówczas Sienkiewicz.
Jednocześnie dodawał, że szansą na zbudowanie podmiotowości Rzeczypospolitej byłaby ponadpolityczna zgoda co do “trwania instytucji”.
– Powiem Panu tak: trudno mówić o podmiotowości w kraju, w którym przez pół pokolenia w dwudziestoleciu międzywojennym administracja była suwerenna, a przez następne pół wieku administrację polską w gruncie rzeczy traktowano jako obcą. Podmiotowość i sprawczość polityczna musi wyrażać się przez instytucje, a instytucje to nie są tylko ludzie, procedury i technologie, ale to jest także brand, czyli zaufanie. (…) W Polsce przez pokolenia nie będzie zaufania do instytucji, ponieważ istnieje coś takiego w życiu społecznym jak długie trwanie. I my tego nie przeskoczymy w wyniku jednej zmiany. Ahistoryzm myślenia o polityce w Polsce polega na tym, że rozumiemy, co znaczy długie trwanie w perspektywie ukraińskiej czy indyjskiej, a nawet w perspektywie niemieckiej, ale gdy dochodzi do autorefleksji, wyłączamy nagle to myślenie. Uważamy, że jesteśmy w stanie zbudować w ciągu jednego pokolenia instytucje powszechnego szacunku. Pytam: „Na mocy jakiej reguły?”. „Szarpnięcie cuglami” nie tworzy instytucji – tłumaczył wówczas Sienkiewicz.
Trudno się pod takimi konstatacjami nie podpisać. Jednocześnie, o czym przypomina Pilawa w swoim felietonie, “wystarczył lekko ponad kwartał, żeby dla samej radości niszczenia i zaspokojenia pokusy rewanżu schować do kieszeni ideały państwa prawa, inteligencki liberalizm, niechęć do rewolucji i marzenie o budowie państwa na dekady, a nie kadencję”.
– Najpierw Rachonia zastąpił Czyżem, teraz w miejsce Żaryna powołał Leszczyńskiego. Skoro posady dyrektora doczekał się naczelny ludoman, a w całej tej wielkiej zmianie standardów chodzi o PiS à rebours, to domagam się konsekwencji. Trzeba powołać Muzeum chłopa polskiego w każdym powiecie, zorganizować Marsz Pamięci Kmieci Wyklętych, ogłosić Narodowy Dzień Wyzwolenia z Pańszczyzny i powołać Instytut Badań nad Polskim Niewolnictwem. Czy ludowa historia Polski będzie dla KO tym samym, czym żołnierze wyklęci byli dla PiS? – pyta publicysta w swoim tekście.
Wiele wskazuje na to, że z grupy pozbawionych większych ambicji liberałów Platforma Obywatelska stała się formacją politycznych cyników, którzy już nawet nie udają, że w rządzeniu Polską chodzi im o cokolwiek więcej, niż własny dobrostan.
Zachęcamy do sięgnięcia do obu wspominanych tu tekstów:
Bartłomiej Sienkiewicz pokazuje, jak w kwartał z intelektualisty stać się groteskowym trollem
Nasi przodkowie skazali nas na peryferyjność. Z Bartłomiejem Sienkiewiczem rozmawia Krzysztof Mazur, 15 czerwca 2018.
Źródło: Stefczyk.info za Klub Jagielloński Autor: ac
Fot. PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS