A A+ A++

Ogromną część liczonej już w milionach fali uchodźczej z Ukrainy stanowią dzieci. Młodsze i starsze. Pełne energii i przygnębione. Ktoś musi się nimi zająć, zapewnić im chwilę spokoju i zabawy. Na terenie punktów recepcyjnych na Podkarpaciu działa sporo grup specjalizujących się właśnie w opiece nad najmłodszymi ofiarami brutalnej rosyjskiej agresji. Galit Laniado jest członkinią jednej z nich. Przyjechała do Polski z Meksyku i codziennie zajmuje się kilkuletnimi uchodźczyniami i uchodźcami. W wolnym czasie, którego nie ma zbyt wiele, zdecydowała się opowiedzieć, na czym polega jej praca na granicy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejna inwestycja kolejowa. Tym razem zakład naprawczy za kilkadziesiąt milionów
Następny artykułWojna w Ukrainie. Gazprom będzie kontynuować dostawy gazu do Ukrainy