Najnowsza odsłona uwielbianej przez Polaków serii “Listy do M. Pożegnania i Powroty” święci triumfy na ekranach polskich kin. W ciągu zaledwie 10 dni od premiery, film przekroczył imponującą barierę 1 miliona widzów, potwierdzając status jednej z najpopularniejszych świątecznych tradycji kinowych w Polsce.
“Za tym sukcesem stoi przede wszystkim ciężka praca scenarzystów, którzy po raz szósty pokazali, że nadal mają coś do powiedzenia w kwestii ‘Listów’. I ciężka praca innych. To była wspólna robota. Bardzo cieszę się, że widzowie chcą chodzić do kina na ten świąteczny film” – powiedziała w rozmowie z Karoliną Motylewską dla WP Agnieszka Dygant.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
“Listy do M. Pożegnania i Powroty” mają szansę stać się jednym z największych kinowych hitów tej zimy. Tegoroczna część wprowadza nowe wątki i postacie, ale nie zapomina o dobrze znanych i lubianych bohaterach, takich jak Mel (Tomasz Karolak), Karina (Agnieszka Dygant) czy Szczepan (Piotr Adamczyk). Ciepła atmosfera, humor i wzruszające historie ponownie skradły serca widzów.
Czy jest szansa na kolejną część “Listów do M.”?
Agnieszka Dygant ma wątpliwości, czy powstanie siódma odsłona filmu, o czym powiedziała szczerze w rozmowie z WP.
“Nie mam pojęcia, czy scenarzyści myślą o siódmej części filmu. Na razie bym tego nie chciała, bo dopiero skończyliśmy pracować nad obecną. Nie wiem, jak to będzie. Jeżeli napiszą nowy rozdział i to będzie bardzo dobre, to nie będzie powodu, żeby im odmówić udziału. Może też tak jednak nie być, bo szósta część ‘Pożegnania i powroty’ miała być pożegnaniem” – powiedziała aktorka.
W najnowszym odcinku podcastu “Clickbait” opowiadamy o skandalu z “Konklawe”, omawiamy porażających “Łowców skór” na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym “Sprostowaniem”. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS