Iga Świątek (1. WTA) przegrała z Jessicą Pegulą (6. WTA) 4:6, 2:6 w ćwierćfinale US Open i pożegnała się z rywalizacją na ostatnim Wielkim Szlemie w 2024 roku. Reprezentantka Polski była faworytką, ale tym razem zawodniczka gospodarzy stanęła na wysokości zadania i pierwszy raz w karierze dotarła do półfinału Szlema. Z pewnością pomogło jej w tym wsparcie z trybun.
Przykre obrazki podczas meczu Iga Świątek – Jessica Pegula. Trybuny przeciwko Polce
Świątek należy do grona bardzo lubianych tenisistek, czego wyraz dają kibice w niemal każdym zakątku świata. Nie inaczej było podczas US Open, gdzie dotychczas na trybunach widoczne było mnóstwo banerów “1GA”, czy “jazda”, a więc z klasycznymi hasłami związanymi z Polką. Niekiedy wzmagał się również cichy doping dla liderki światowego rankingu.
Tomasz Moczerniuk z Przeglądu Sportowego Onet zauważył jednak, że podczas spotkania z Pegulą było zupełnie inaczej. Arthur Ashe Stadium wypełniony był niemal do ostatniego krzesełka (22,5 tys. miejsc – przyp. red.), ale dopingu dla Świątek trudno było się doszukać.
“Ashe pełen, ale wsparcia dziś Polki nie ma praktycznie żadnego. Przynajmniej stąd nie słychać żadnych okrzyków “Iga!” czy “Jazda!” – napisał dziennikarz w serwisie X i udostępnił wideo z jednej z akcji spotkania Świątek – Pegula.
Brak dopingu dla Świątek dziwić jednak nie może. W końcu o półfinał US Open grała z reprezentantką gospodarzy, a to oni byli grupą dominującą na trybunach we Flushing Meadows. Jest to jednak dość niespotykany obrazek podczas meczów najlepszej polskiej tenisistki.
Trudno jednak ocenić, czy brak dopingu wpłynął na końcowy wynik meczu Świątek. Wiadomo przecież, że tenisiści na kortach kochają ciszę i wielokrotnie byliśmy świadkami ich nerwów, kiedy kibice zachowywali się zbyt głośno. Sama Świątek wielokrotnie nie była zadowolona z pokrzykiwań fanów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS