Od pierwszej piłki w tym spotkaniu dominacja Igi Świątek nie ulegała wątpliwości. Julia Putincewa próbowała zmieniać rytm, ale jej zagrania były za krótkie, przez co liderka rankingu nie miała problemów, aby sfinalizować akcję winnerem. Dzięki temu wygrała pierwszego seta 6:1 w 28 minut.
Kibice byli zaniepokojeni zdrowiem Igi Świątek. Polka uspokaja
Długo ten mecz nie miał żadnej historii, ale w drugiej partii Kazaszka zaczęła dziwnie się zachowywać. Oprócz rzucania rakietą w wyniku frustracji była triumfalna radość po pierwszym przełamaniu czy zagrany serwis od dołu. Nie trafił on jednak w kort. – Szkoda, że nie wszedł, bo akurat zagrałam najlepszy return w meczu – stwierdziła żartobliwie po meczu Iga Świątek, która przyznała, że był to chyba pierwszy raz, gdy zdarzyło jej się returnować serwis od dołu w zawodowym tenisie.
– Chciałam zachować spokój, gdy zaczęła próbować różnych sztuczek – powiedziała w rozmowie pomeczowej na korcie liderka rankingu. – Tempo meczu było inne niż w poprzednich rundach. Wcześniej były rywalki mocno uderzające, a teraz musiałam przestawić się trochę na inną grę, na zawodniczkę, która wykorzystuje siłę przeciwnika – analizowała Polka. Pytanie dotyczyło także częstych slajsów ze strony Putincewej, ale z tym Świątek nie miała większych problemów. – Za czasów Ash Barty tyle się ich nagrałam, że mi to zostało – odparła żartobliwie.
Dobry humor nie opuszczał jej po meczu, mimo że był to jej pierwszy pojedynek w sesji wieczornej w Indian Wells, gdy robi się znacznie chłodniej, a temperatura spada nawet o około 10 stopni Celsjusza. 22-latka grała w długim rękawie, a przed spotkaniem – a także raz po raz w jego trakcie – używała chusteczek, aby uporać się z katarem, co lekko zaniepokoiło komentatorów Canal+Sport. – Cały czas mam katar właściwie, trochę jeszcze zostało tego, ale jest coraz lepiej – uspokoiła nasza tenisistka przed kamerami stacji.
W ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Indian Wells Iga Świątek zmierzy się z Caroline Wozniacki. To spotkanie odbędzie się w czwartek.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS