A A+ A++

Kontraktowa saga, której bohaterem był Piastri, wczoraj dobiegła końca. Specjalna komisja przy FIA rozstrzygnęła, iż Australijczyk ma obecnie ważny, dwuletni kontrakt z McLarenem.

Czytaj również:

Zamieszanie rozpoczęło się na początku sierpnia, gdy po decyzji Fernando Alonso i zapowiedzi transferu do Astona Martina, Alpine ogłosiło Piastriego swoim kierowcą na sezon 2023. 21-latek wydał dementi za pośrednictwem mediów społecznościowych.

Gdy wczoraj Contract Recognition Board wydała ostateczny werdykt, Piastri w rozmowie z mediami wrócił do wydarzeń sprzed kilku tygodni.

– Moja decyzja [o dołączeniu do McLarena] została podjęta na długo przed ogłoszeniem odejścia Alonso, co sprawiło, że komunikat ze strony Alpine był jeszcze bardziej zadziwiający i zasmucający – powiedział Piastri. – Powiedzieliśmy przecież zespołowi, że nie zamierzam kontynuować [współpracy].

– Było to przykre, ponieważ oświadczenie było nieprawdą oraz uniemożliwiło mi właściwe pożegnanie się ze wszystkimi w Enstone. Spędziłem w zespole 2,5 roku i innym zrobiło się przykro, gdy w taki sposób dowiedzieli się o moim odejściu.

– Nadal nie miałem możliwości pożegnania i jest to coś, co chcę zrobić, aby pokazać swoją wdzięczność wszystkim mężczyznom i kobietom w Enstone.

Otmar Szafnauer mówił niedawno, że informował Piastriego o kontrakcie podczas jednej z sesji w symulatorze, a 21-latek rzekomo dziękował i się uśmiechał. Sam kierowca ujawnił teraz, że sytuacja była absurdalna, ponieważ zespół Alpine wiedział już w tamtym momencie, że Piastri porozumiał się z McLarenem.

– To był dziwny i szczerze powiedziawszy przykry moment. Zrobiono to publicznie, w obecności niektórych członków zespołu, którzy nie byli świadomi sytuacji, i ja nie chciałem robić wtedy „scen”.

– Kiedy zostałem z Otmarem sam na sam, powiedziałem mu, jakie jest nasze stanowisko i o czym był już informowany wielokrotnie. Ogłoszenie z ich strony było dla mnie wielkim zaskoczeniem. To był najdziwniejszy moment mojej kariery, a może i życia. Ja i mój management czuliśmy, że ten nieprawdziwy komunikat musimy sprostować, zwłaszcza, iż w grę mogły wchodzić także jakieś działania prawne.

– Nie zamierzaliśmy mówić nic więcej niż było konieczne. Ostatnie zdanie było dość mocne, ale orzeczenie CBR pokazuje, iż trzymaliśmy się faktów.

Piastri przyznał również, że przez długi czas naciskał na Alpine, dopytując o sprawę kontraktu na 2023 rok, ale przy braku wiążących odpowiedzi postanowiono spróbować innej opcji – tej z McLarenem.

– Brak jasnej odpowiedzi co do mojej przyszłości oraz strata zaufania sprawiły, że poczułem, iż oferta od McLarena jest atrakcyjna i najlepsza. Werdykt CBR potwierdził, że nie miałem kontraktu z Alpine.

– Mogłem swobodnie decydować o swoim losie i czułem, że McLaren to świetna okazja. Byli bardzo otwarci i chętni, by mieć mnie u siebie. Będąc całkowicie szczerym, w Alpine nie było jasnego przekazu odnośnie mojej przyszłości.

– Publicznie stwierdzili, że chcą kontynuować z Fernando przez kolejny rok lub dwa lata. Szanuję to. Jednak po roku przerwy, wiązałem swoje nadzieje z fotelem w Alpine. Podobnie jak Fernando, trochę dziwnie czułem się w trakcie negocjacji. Uznałem, że nie powinienem tam zostawać.

Czytaj również:




akcje


komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZbigniew Ziobro o weselu wiceministra. „Gdzie do cholery jest tu przestępstwo?”
Następny artykułStopy procentowe prawdopodobnie w górę. O ile może wzrosnąć rata kredytu?