Przyjęcia na część oddziałów jasielskiego szpitala wstrzymane

2500 jest wykrytych. Kilka w powiecie. Ale ludzie ogólnie jest 100 razy więcej tylko nie miało testu. Dlatego siedzcie w domach…

Jazda na bezsensowne wycieczki w weekend, ludzi nosiła rozpusta i głupota! A teraz pomału koronawirus będzie zbierał żniwo tych wojaży niestety!!!

Tak…niedlugo nie jeden znajdzie sie w worku posypany popilem..

dlaczego nie powiedzą od razu że jeden lekarz zaraził drugiego? proszę napisać prawdę o całej sytuacji bo będzie więcej domysłów .
proszę wprost napisać od jakiego lekarza zaraziła sie pani doktor? i skąd wrócił i kiedy pan doktor nie informując nikogo że ma być prawdopodobnie w kwarantannie.
Ewentualnie to zdementować oficjalnie !!!

róbcie sobie jaja a sytuacja jest naprawdę powazna …zabiera życie młodym i starym …to nie jest zwykła grypa …raczej jakas bomba biologicza …ogarnijcie się ludzie bo będzie naprawdę zle …

To jest wynik złego zarządzania szpitalem. W czasie epidemii lekarze powinni pilnować jednego miejsca pracy a nie biegać między poradniami i przychodniami

może ktos powie ile personelu jest na kwarantanie

Nie mają testów żeby zrobić z wszystkim dlatego ta niepotwierdzona informacja ile osób jest zarażonych . Nie wygląda to dobrze

Jakby siedzieli na jednym oddziale i nie biegali, to byście się skarżyli, że brak lekarzy.
Kto z was chciałby mieć teraz taką pracę? Wychodzisz rano i nie wiesz kiedy wrócisz, bo jeden zarażony może cię uziemić na 14 dni. A może jak się zarazisz, to już nigdy nie wrócisz. Przecież tam pracują nie tylko młodzi i zdrowi, ale również w wieku ponad 60 lat i również z różnymi chorobami.
Wy chodzicie w maskach na ulicy, chociaż szansa na zarażenie na świeżym powietrzu jest bliska zeru. Walicie w gacie, domagacie się danych personalnych ludzi, którzy zachorowali, jakby to wam miało pomóc. Z drugiej strony plujecie na ludzi, którzy narażają się dzisiaj najbardziej. Paskudne polaczki.

Dyrekcja zamiast temat pod dywan,brak kontroli i zachowania procedur,tam powinien wejść prokurator i rozliczyć za ten bałagan, o staroście już nie wspomnę.

I jeszcze Jaślaki popieracie gremialnie tych pasożytów, dla których liczy się tylko aby utrzymać się przy korycie. W szpitalach brakuje nawet środków ochrony, płynów do dezynfekcji, kostiumów dla tych, którzy pracują bezpośrednio z zakażonymi lub potencjalnie zakażonymi. W tym samym czasie liczą się tylko wybory i propaganda.
Ochłońcie trochę, zacznijcie myśleć!

jasło jest miastem emerytów, a wirus to “lubi” – trzeba uwazac i w domu siedziec!

Ciekawe kiedy się połapiecie że nie ma żadnego głupotopsikusa. Wszystkie stacje telewizujne są zarządzane z jednego ośrodka a politycy to aktorzy do symulowania wam demokracji.

A gdzie jest starosta. Gdzie wyposażenie szpitala w podstawowy sprzęt ochronny.

Chciałbym przeczytać i się dowiedzieć jakie plany w związku z istniejącą sytuacją mają decydenci naszego powiatu. Może dziennikarze owego portalu również są zainteresowani. Myślę że my naród obserwujemy i wyciągamy wnioski.

Widocznie od pozycji ” na narciarza” też można się zarazić… .

Może odpowiadający za zatrudnienie w Szpitalu wyjaśnią dlaczego lepiej było “tworzyć” etaty dla członków Rady Powiatu, zamiast etatów związanych z bezpośrednią opieką medyczną? Jak zatrudnieni “specjaliści” przyczynili się do poprawy sytuacji Szpitala? Ile sprzętu ochronnego dla personelu medycznego można by było zakupić za pieniądze, które poszły na wynagrodzenie dla tych “niezbędnych specjalistów”?

Zakażenie z Poradni na Szopena i dzisiejsze z oddziałów to czubek góry lodowej. Już niedługo możemy dowiedzieć o innych zakażonych takich jak mechanicy czy sprzątaczki.

Ludzie nie ma żadnego śmiertelnego wirusa. Daliście się babrać aktorom z telewizora hahaha

To są skutki braku środków ochrony osobistej i brak dyscypliny wśród personelu. A Pan dyrektor ma się dobrze w komitecie wyborczym Dudy.

Alescie wszyscy mądrzy, jeden ma, inny miał a wszyscy będą mieli tego zagranicznego wirusa.Zostanie z nami na zawsze. Jeden kicha a reszta s…ze strachu wykupując papier toaletowy.Prezes zaprasza tymczasem na wybory swój elektorat. Dzisiaj promocja w lidlu na pieluchomajtki,polecam dociekliwym. Pozdrawiam inteligentnych uczestników forum 😉

Ja się boje.

Jak człowiek nie ma wiedzy, to się boi. I dlatego rozumiem częściowo, tych co tak panikują, również na tym forum.
Jest kilka faktów, które każdy powinien znać. Po pierwsze, specyfika tego wirusa polega na tym, że z jednej strony nim zarazić się na tak łatwo, ale z drugiej silnie może się rozprzestrzeniać. Dlaczego?
Dla zarażenia potrzebny jest bliski kontakt z osobą chorą lub z pozostawioną przez taką osobę śliną (wtedy można go przenieść na przykład rękoma do ust, nosa lub oczu). Dużo bardziej zakaźna jest na przykład ospa wietrzna.
Dlaczego więc może się on tak rozprzestrzeniać? Dlatego, że 80% ludzi nie wie w ogóle, że już go ma (nie ma symptomów) lub choruje bardzo lekko. Jednocześnie zaraża i 85 nowych zarażeń pochodzi właśnie od tych, którzy nie wiedzą, że są nosicielami wirusa. Jak człowiek wie, że jest chory, to siedzi w domu. A w tym wypadku chorujemy, ale nie wiemy i normalnie żyjemy, jednocześnie zarażając.
Dlatego niektórzy uważają, że trzeba testować wszystkich, żeby tych ukrytych nosicieli również izolować.
Po drugie, wirus jest niebezpieczny dla starszych dlatego, że wirus potrzebuje dla rozwoju specjalne białko w komórkach płuc, którego jest tym więcej, czym człowiek jest starszy (to białko tworzy w strukturze wirusa tą „koronę”). Dlatego wirus w zasadzie wcale nie jest niebezpieczny dla dzieci.
Dużo bardziej niebezpieczna była grypa hiszpanka, która zabijała wszystkich bez względu na wiek.
W przypadku koronawirusa przyczyny umieralności są inne. Normalnie ludzie chorzy na zwykłą grypę mogą mieć problemy z powikłaniem w postaci bakteryjnego zapalenia płuc. Takowe można leczyć antybiotykami. Tymczasem koronawirus namnaża się bezpośrednio w komórkach płuc, żadnych bakterii tam nie ma i antybiotyki są nieprzydatne. Dlatego leczyć takie zapalenie płuc spowodowane koronawirusem tak trudno. Można liczyć jedynie na odporność organizmu, pomagając mu oddychać.
Co trzeba robić, żeby przeżyć? W zasadzie młodzi i zdrowi ludzie nie muszą robić niczego. Po prostu trzeba przeczekać lub przechorować. Umieralność w tej grupie jest statystycznie bliska zeru. Jednocześnie jednak na nich leży odpowiedzialność za chronienie przed zakażeniem ludzi starszych i chorych. Wśród tych ludzi w wieku 70+ umieralność może być na poziomie nawet do 15%, co oznacza, że na każdych 100 chorych staruszków(ek) umrze około 15, a około 85 przeżyje.

to po tym wszystkim zamieszaniu ile osób w Jaśle jest na kwarantanie , bo zamknięte jest prawie pół oddziałów w szpitali , nie licząc przychodni , myślę ze najmniej z 100 osób

Czytając te wasze komentarze widzę że wystarczy jakie nieszczęście ,potknięcie czy coś innego a naród Polaczków skacze sobie do gardeł.Bo to ten ,bo to napewno ta ,bo to ich wina ,nikt nie wie kto ma wirusa , kto kogo zaraza ale najchętniej zabijali byście się nawzajem WSTYD!!! . Gdyby takie podejście człowieka do człowieka było na początku powstawania państwa polskiego czy przy każdym powstaniu to gwarantuje wam że teraz mówilibysmy innym językiem i napewno ten kraj nie nazywałby się polska. Nie chodzi o to żeby każdy z każdym się teraz ściskał czy coś ale chodzi o to żeby nie skakać sobie do oczu ,pamiętajcie że im naród bardziej skłócony tym łatwiej go rozbić.

Widocznie naczelny wolski epidemiolog niejaki Jedraszewski rozszerzył pojęcie zarazy LGBT o K jak kierowcy.

Chciałbym jeszcze coś dodać, co może będzie pomocne. Jeżeli u kogoś pojawią się objawy wirusa (gorączka, kaszel), to najważniejsza jest izolacja. Oznacza to, że absolutnie nie należy jechać do szpitala lub innej przychodni. Należy zadzwonić na numer alarmowy i poinformować o objawach, ewentualnie o tym, że były jakieś kontakty z ludźmi chorymi lub potencjalnie chorymi. Po badaniu lekarz powinien podjąć decyzję co z wami zrobić. W 95% przypadkach szpital wam nie pomoże. Powinniście zostać w domu, absolutnie nie należy leżeć, tylko się ruszać. Temperatura pomieszczenia 18-22 stopni, dużo wietrzyć, dużo świeżego powietrza. Jeżeli jest temperatura, łyknąć paracetamol, no nie więcej niż 3 razy po 500 mg. Jeżeli weźmiecie więcej, to nie pomoże, a może zaszkodzić. Jeść normalnie, jeżeli można i dużo pić – to bardzo ważne.
W szpitalu, oprócz tego, że was odseparują, nic więcej nie dostaniecie. Dodatkowo w szpitalu spadnie na was stres związany z epidemiologicznym otoczeniem, paskudnym jedzeniem, zmęczonymi lekarzami i innym personelem medycznym. Pozytywne nastawienie również ma znaczenie dla podtrzymania prawidłowych funkcji organizmu.
Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych cudownych leków na koronawirusa. Wszystkie te leki, o których gadają w telewizji to eksperymentalne procedury, które mogą być potrzebne tylko i wyłącznie najciężej chorym. To znaczy, stosuje się je jeżeli nie ma już nic do stracenia. Podobnie jak podtrzymanie oddychania. Wam, jeżeli przebieg choroby jest normalny, tego nie trzeba. Nie mówiąc już o tym, że jeżeli nawet byście sobie zażyczyli, to i tak wam nikt tego w Polsce nie da.
Oczywiście w domu, jeżeli chorujecie tylko wy, należy się odseparować.
Jeżeli wam się uda chorować w domu, to należy obserwować, jak oddychacie. Przy wszelkich problemach i trudnościach z oddychaniem, należy wezwać pogotowie.
Może to się przyda, bo jak chorych będzie kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy, to przestaną wszystkich brać do szpitala. Po pierwsze braknie miejsc, a po drugie, to absolutnie nie ma sensu.

Portal cenzuruje posty!! Administracja i pracownicy nas załatwią. Dyrekcja w jakim stanie?

Sąsiadka z Trzcinicy która tam pracuje ma straszny kaszel i dalej pracuje.zgroza

To teraz pielegniarki i ich rodziny momentalnie na kwarantannę.

Pojawiło się nareszcie potwierdzenie, że duża ilość ludzi “choruje” bezobjawowo. Otóż na Islandii wykonano 18 tys. testów, to znaczy objęto nimi około 5% populacji wyspy. I co ważne, podobno testy wykonywano wszystkim, nie tylko tym, którzy mieli objawy.
Okazało się, że 50% ludzi z pozytywnym wynikiem na koronawirusa nie miało żadnych objawów. Wcześniej słyszeliśmy, że takich jest znacznie więcej, ale żeby to ocenić należałoby znać więcej szczegółów tego badania. Może jednak nie wybierano losowo, a był jakiś czynnik według którego w próbę przebadanych ludzi wpadali ludzie bardziej narażeni na infekcję. Stąd tylko 50% bezobjawowych. Fakt jednak jest taki, że spora grupa ludzi zaznajomi się tym wirusem i nawet o tym nie będzie wiedzieć.

Radzę uważać wielka część personelu jest chora siedzi na urlopach lub zwolnieniach, wrócili z wycieczek jeszcze w lutym, nie byli badani nie mają kwarantanny a siedza w domach

? Z wpisow lokalnych medrvow wynika ze epidemis w Polsce to wina lekarzy.ktorzy majac kase z kopert jezdza na narty lub lyżwy za granice.przywoza wirusy i zarazaj biednych bogu ducha winnych miszkancow. Z pewniscia zarazili łodyńca..