A A+ A++

Rodzice powtarzali, że niezależność to najlepszy prezent, jaki możesz sobie sprawić. Praca w kawiarni czy sklepie miała dawać wolność, bo ile lat można prosić matkę o pieniądze na buty. Kilka lat studiów, kilkadziesiąt aplikacji, kilkaset wydanych piw i kaw później Zetki wciąż tkwią w poczekalni.

Żadna kawa nie smakuje tak dobrze, jak ta zrobiona przez queerowego baristę z septum – usłyszałam od znajomej. Szymon ma nie septum, a nostril, włosy ni to mullet, ni to irokez i rudawy wąs. Spotykamy się przed wejściem do jednej z popularniejszych kawiarni w centrum Warszawy. Skręcanie papierosów przerywa nam bójka mężczyzn pod supermarketem. Stoję sparaliżowana, on biegnie w ich stronę. Jeden z nich szybko znika, drugi wpada w płytki dół. Wszystko dzieje się na rogu Brackiej i Kruczej, rozkopanym i poprzedzielanym barierkami. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKarty GeForce RTX 5000 trafią do laptopów. Nowe modele zaskoczą specyfikacją
Następny artykułWarszawskie targi Pixel Heaven 2024 nie zostaną dobrze zapamiętane. Uczestnicy stali w długich kolejkach w prażącym słońcu lub rezygnowali z wejścia