A A+ A++

W szufladzie biurka zawsze miałam zatyczki do uszu. Kiedyś kupiłam na Allegro opakowanie składające się ze stu kompletów – mówi pani Joanna, pracownica dużej łódzkiej korporacji. – Nie mogłam znieść głośnych rozmów innych pracowników.

Dla łodzianki odgłos dzwoniących telefonów na biurkach kolegów i koleżanek czy telefonów komórkowych, a także głośne rozmowy innych w sytuacji, gdy cztery biurka były postawione jedno przy drugim, oznaczało za wiele. Lubi pracować w ciszy, w hałasie nie radzi sobie zbyt dobrze. A dla niej hałas oznacza coś innego niż w przypadku większości ludzi.

– Przez lata miałam wrażenie, że jestem wręcz uczulona na hałas, wygląda na to, że odziedziczyłam to po tacie – mówi łodzianka.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProgram XIII Mieleckiego Festiwalu Nauki i Techniki
Następny artykułITF Kurume: Występy Olivii Lincer