Leclerc od czasu zeszłorocznego weekendu w amerykańskim Austin do siedmiu kolejnych wyścigów ruszał z pierwszego rzędu. Seria skończyła się już przed dwoma tygodniami w Australii, gdzie Monakijczyk uzyskał piąty czas i przesunął się na czwarte pole po karze dla Sergio Pereza. Z kolei w Japonii w Q3 był dopiero ósmy, uprzednio zużywając w pierwszym segmencie dwa komplety opon.
Zarówno w Melbourne, jak i na Suzuce Leclerc był w stanie zyskać kilka pozycji, dojeżdżając odpowiednio drugi i czwarty, ale zaznaczył, że musi poprawić swoją kwalifikacyjną formę.
– Jeśli patrzeć tylko na dziś, jestem zadowolony. Chyba nie można było zrobić nic lepiej – ocenił Leclerc, pytany przez Motorsport.com o wyścig na Suzuce. – Tempo było dobre, zarządzanie oponami również.
– Natomiast jako kierowca musisz pamiętać też o negatywnych aspektach weekendu. Tutaj czy w Australii tempo wyścigowe nie było problemem. Chodzi bardziej o formę w kwalifikacjach. A nie jestem przyzwyczajony, abym musiał nad nią pracować. Zwykle soboty miałem całkiem dobre.
– Jednak drugi weekend z rzędu mam problem, aby wprowadzić ogumienie w odpowiednie okno pracy. I przed Szanghajem na tym głównie będę się koncentrował. Muszę konsekwentnie doprowadzać opony do właściwego stanu. Kiedy tylko mi się to uda, jestem przekonany, że tempo kwalifikacyjne wróci.
Leclerc zapewnił, że obecne problemy w czasówkach związane są tylko z przygotowaniem opon.
– Na 100 procent. Jak już mówiłem, moje okrążenia nie były takie złe. Wczorajsze było naprawdę dobre. Jednak przyczepność z opon nie okazała się najlepsza. A to przez to, że okrążenie wcześniej nie spisałem się dobrze. I potem niby jesteś zadowolony, ale okazuje się, iż wyniku nie ma.
– Muszę się więc na tym skoncentrować. Różnice są niewielkie. Jestem przekonany, że kiedy przeanalizujemy dane, szybko się poprawię, bo zwykle tak jest, gdy się na czymś skoncentruję. Nie martwię się zbytnio. Ale muszę poprawić się już w Szanghaju.
Charles Leclerc, Scuderia Ferrari
Autor zdjęcia: Simon Galloway / Motorsport Images
O kwalifikacyjnej formie Leclerca wypowiedział się także Frederic Vasseur.
– Nie trzeba wyciągać wniosków tylko na podstawie wyników – stwierdził Vasseur. – Wydaje mi się, że lepszego weekendu Charlesa pozbawiło nas wczoraj pierwsze okrążenie w Q1. Nie przejechał najlepiej i musieliśmy założyć drugi komplet [opon], ponieważ było pewne ryzyko.
– A przez to wchodzisz do Q3 z jednym zestawem. No i się martwisz, myśląc: „Jeśli popełnię błąd, będę na P10”.
– Jestem jednak przekonany, że Charles to rasowy zawodnik, jest dobry na pojedynczym okrążeniu i wkrótce odzyska formę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS