Kuba Przygoński, kierowca Orlen Oil, wystartował w miniony weekend swoim samochodem Toyota GR86 w trzeciej rundzie serii Drift Masters na torze Huvivaltio Power Park w Finlandii, niedaleko miasta Vaasa.
Zawody stały pod znakiem zmiennej pogody, która mocno dała się we znaki wielu kierowcom, niestety, także Kubie Przygońskiemu.
– Podczas piątkowych kwalifikacji pogoda zmieniała się co chwila – opowiadał Przygoński. – Po kolejnych przelotnych opadach deszczu nawierzchnia wkrótce wysychała, trudno było zapanować nad samochodem na torze o bardzo zmiennej przyczepności. Dlatego w pierwszym przejeździe kwalifikacyjnym większość kierowców, w tym niestety ja, uzyskała zero punktów. Za to drugi przejazd był bardzo udany. Zdobyłem w nim aż 91 punktów i jestem naprawdę bardzo zadowolony z tego przejazdu. To zapewniło mi wysoką pozycję w klasyfikacji tej fazy weekendu.
– W sobotę od rana znów padał deszcz. Już w pierwszej parze, na bardzo śliskiej, nieprzewidywalnej nawierzchni dotknąłem betonowej bariery, wyprostowałem samochód i niestety odpadłem z dalszej rywalizacji. W tej sytuacji trudno być zadowolonym z wyniku. Mogłem osiągnąć znacznie więcej w ten weekend, ale niestety, taki jest drifting. Nie ma miejsca na najmniejszy błąd. Mam nadzieję na więcej szczęścia w kolejnej rundzie na Łotwie, już za niespełna miesiąc.
Warto dodać, że Kuba Przygoński zajął w miniony weekend w Finlandii najwyższe miejsce spośród polskich kierowców.
informacja prasowa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS