“Dlaczego okaleczono drzewa nad Kanałem Ulgi?” – pytają zaniepokojeni mieszkańcy Opola. Drogowcy przekonują, że wszystkie wycinki odbywają się po uzyskaniu stosownych decyzji i wcześniejszych oględzinach komisji ds. zieleni miejskiej.
Na facebookowej grupie przyrodników rozgorzała dyskusja na temat przycinki, jaką wykonano na topolach rosnących nad Kanałem Ulgi. Pod adresem drogowców padły zarzuty dotyczące okaleczania drzew i braku wrażliwości na zieleń w mieście.
Drzewa w Opolu. Kto i za co odpowiada?
– Miałem okazję pracować w jednej z firm, która bierze większość zleceń od MZD w Opolu. Pracując w tejże firmie, nieraz mówiłem, co myślę o takich zabiegach. Jednak zawsze byłem ignorowany, “bo co ty tam młody możesz wiedzieć”, i cięli po swojemu. Jeżeli chciałem ciąć zgodnie ze sztuką arborystyczną, to z reguły moi koledzy i szefostwo mówili, że nie ma czasu, tnij to tak i tak. Najgorzej czułem się, musząc wycinać drzewa, o których wiem, że mieszkańcy Opola o nie walczyli. Było mi wstyd. Dlatego odszedłem, a zarobki to nie wszystko. Jest jeszcze coś takiego jak etyka pracy czy etyka zawodowa – napisał jeden z komentujących.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS