NOWY TARG. To pokłosie potwierdzonego wczoraj badaniami laboratoryjnymi przypadku COVID-19 u mieszkańca Miasta.
Jak już informowaliśmy – mężczyzna kilka dni temu zaczął odczuwać silne bóle brzucha. Skontaktował się z lekarzem w przychodni, który uznał, że konieczny będzie pobyt w szpitalu. Nim doszło do hospitalizacji, pojawiła się wysoka gorączka. W tej sytuacji lekarze zadecydowali o natychmiastowym przewiezieniu pacjenta na oddział zakaźny do Krakowa. Tam testy potwierdziły zakażenie patogenem.
– Gdy tylko dotarły do nas wyniki testu, natychmiast zaczęliśmy ustalać osoby, z którymi pacjent miał kontakt bezpośredni – mówi nam Jolanta Bakalarz. Powiatowy Inspektor Sanitarny przypomina, że “kontakt bezpośredni” to taki, który trwa dłużej, niż kwadrans i odbywa się w odległości mniejszej, niż dwa metry od osoby chorej.
– Odsunięci zostali lekarze w tym ośrodku i wszystkie osoby, które miały z pacjentem kontakt, a także ich rodziny. Wszyscy zostali odizolowani , są pod naszym nadzorem i będą poddani testom. Test musi być wykonany w siódmej dobie od kontaktu. Do czasu uzyskania wyniku, wszyscy są na kwarantannie – dodaje szefowa nowotarskiego Sanepidu.
Jak mówi – tych osób nie jest dużo, ale z uwagi na zaostrzenie przepisów – izolacja dotyczy nie tylko ich samych, ale także domowników. Zapewnia, że wielogodzinna wieczorno-nocna praca nowotarskiej stacji poskutkowała znalezieniem wszystkich potencjalnie zagrożonych osób.
Z informacji uzyskanych w szpitalu wynika, iż stan nowotarżanina jest stabilny. Gorączka spada. Jak na okoliczności – mężczyzna czuje się dobrze.
– Prosimy o spokój, mamy wszystko pod kontrolą. Zlecone są kolejne wymazy. Proszę, by stosować się do zaleceń i bez konieczności nie opuszczać domów – apeluje Jolanta Bakalarz.
s/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS