Przybywa zakażonych górników. Na Śląsku jest najwięcej chorych w Polsce

Jedna trzecia wszystkich zakażeń w kraju jest w ostatnich dniach stwierdzana na Śląsku

W całym województwie śląskim do wtorkowego rana stwierdzono 2755 zakażeń, podczas gdy na ludniejszym Mazowszu 2553. Jedna trzecia wszystkich zakażeń w kraju jest w ostatnich dniach stwierdzana na Śląsku.

W reakcji na te informacje z apelem o masowe wykonywanie testów wystąpił Władysław Perchaluk, przewodniczący Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego. – Tylko badania powszechne badania na obecność koronawirusa mogą powstrzymać szerzenie się epidemii. Dowodem jest przykład krajów, w których wykonuje się dużo testów i gdzie epidemia została już prawie zduszona – przekonuje Perchaluk.

Na Śląsku trzeba czekać zbyt długo

Jako dyrektor Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu już kilka tygodni temu wprowadził obowiązkowe badania, najpierw całego personelu Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego, a potem wszystkich pracowników placówki. Próbki wysyłał do Warszawy, bo na wynik na Śląsku trzeba było za długo czekać.

„Od miesiąca zabiegam o zwiększenie liczby ośrodków wykonujących badania w naszym województwie i każdorazowo otrzymuję zwrotne zapewnienie, że jest ich wystarczająco dużo. Tymczasem fakty temu przeczą. Śląskie stało się epicentrum pandemii koronawirusa w Polsce: mamy największą liczbę zakażeń, najwyższy współczynnik zakażeń na sto tysięcy mieszkańców i drugą po województwie mazowieckim, liczbę zgonów” – zwraca uwagę Perchaluk w swoim apelu.