A A+ A++

Oglądając filmy sci-fi często naszym oczom ukazuje się widok jaj czy też larw zlokalizowanych w gęstym oprzędzie. Na szczęście wiemy, że to tylko wyobraźnia scenarzysty. Jednak czy aby na pewno? W świecie zwierząt, a konkretniej w świecie motyli, takie obrazy są codziennością.

– Wiele gatunków motyli tworzy specyficzny, gęsty oprzęd, w którym znajdują się setki czy tysiące larw – opowiada Jan Piotrowski, leśnik z Nadleśnictwa Elbląg. – Jednym z nich jest dzisiejsza bohaterka Opowieści z lasu, oprzędnica jesienna. Jest to motyl nocny, chętnie przylatujący do pozostawionego na noc włączonego światła. Nie jest ona trudna w rozpoznaniu, bo jest biała, z często występującymi kilkoma rzędami czarnych kropek na przednich skrzydłach i jedną czarną kropką u nasady tylnego – opowiada leśnik.

 
Gerald J. Lenhard, Louisiana State University, United States, CC BY 3.0 US , via Wikimedia Commons

Oprzędnica jest niewielkim motylem, który przybył do Europy z Ameryki Północnej i po II wojnie światowej mocno się rozprzestrzenił, znajdując na nowym terenie dogodne warunki rozwoju. Jak sama nazwa gatunkowa sugeruje, larwy oprzędnicy wykluwają się z jaj w okresie jesiennym i tworzą gęsty oprzęd oplatający liście rośliny żywicielskiej.

– W ten sposób zabezpieczają się przed ewentualnymi drapieżnikami – wyjaśnia Jan Piotrowski. – Wewnątrz oprzędu żerują na liściach, zjadając je doszczętnie. Po zgromadzeniu odpowiedniej ilości pokarmu w organizmie gąsienica opuszcza bezpieczny oprzęd i rusza na dalszą „wyżerkę”. Po ok. 4-6 tygodniach intensywnego odżywiania się gąsienica przepoczwarza się i zimuje u nasady drzewa.

Z poczwarki (wiosną kolejnego roku) wylatuje dorosły motyl, który po kopulacji i złożeniu jaj na spodniej części liścia, umiera.

Oprzędnica to motyl, który chętnie żeruje na liściach bardzo wielu gatunków drzew, m. in. klonów, dębów, olch, a także na gruszach, jabłoniach, wiśniach czy czereśniach. W naszym kraju nie stanowi zagrożenia dla lasu przez masowy rozwój (tak zwane gradacje), w związku z czym nie ma potrzeby chemicznego zwalczania tego gatunku.

– O tej porze roku możemy jeszcze spotkać osobniki dorosłe żyjące najczęściej jedynie kilka tygodni. Warto więc podczas wieczornego spaceru zajrzeć na oświetloną ścianę i sprawdzić, czy czasem gdzieś tam w ciemności nie przysiadł sobie tajemniczy przybysz z Ameryki – zachęca Jan Piotrowski.


oprac. TB

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEpiskopat krytykuje Polski Ład. Bo księżom wzrosną podatki
Następny artykułSportowe 3 w 1 [ Sport ]