A A+ A++

– Nie wiesz, co to wojna. Ja też nie wiedziałam. Nie wierzyłam w nią. Nie uwierzyłam nawet, gdy mówili w wiadomościach. Jaka wojna?

Dopiero, gdy usłyszysz syreny w swoim mieście, gdy zejdziesz do piwnicy, gdy maleńkie dzieci śpią obok ciebie na podłodze, wyją syreny, a samoloty latają tuż obok okna w kuchni  – wtedy już wiesz, co to wojna. I zaczyna się panika

– opowiada Irina. 3 marca, po nocy spędzonej w piwnicy, spakowała swoje dzieci i wyjechała z miasta Kropywnycki, położonego ok. 300 km od Kijowa. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDecathlon, Leroy Merlin i Auchan – Anonymous atakują kolejne firmy działające w Rosji
Następny artykułNadzwyczajna sesja Rady Miasta – z zaskoczenia i nadal zdalnie