A A+ A++

By móc dojechać do pól leżących po obu stronach szerokiego toru, rolnicy muszą podpisać umowy z PKP LHS na korzystanie z przejazdów kolejowych w ciągu dróg polnych. W przeciwnym wypadku przejazdy mogą zastać zamknięte.

W związku z wejściem w życie rozporządzenia ministra infrastruktury i rozwoju z 20 października 2015 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać skrzyżowania linii kolejowych z drogami, mogą pozostać jedynie przejazdy kolejowo-drogowe kategorii A-D. Przejazdy kolejowo-drogowe i przejścia zlokalizowane na drogach wewnętrznych, w tym także na drogach polnych, mogą istnieć tylko jako przejazd użytku niepublicznego (kategoria F) na podstawie odpłatnej umowy zawartej pomiędzy PKP i użytkownikiem takiego przejazdu (ok. 80 zł rocznie). Drugim wyjściem jest zmiana statusu dróg wewnętrznych na drogi publiczne. Jeśli, któryś z tych warunków nie zostanie spełniony, istnieje groźba likwidacji istniejących na nich przejazdów kolejowych, co oznacza utrudnienie dojazdu do pól.

W ostatnim czasie przedstawiciel PKP LHS spotykał się z mieszkańcami gmin Sędziszów i Jędrzejów, przez których tereny przebiegają tory, by przedstawić, jak wygląda sytuacja. W spotkaniach wzięli również przedstawiciele lokalnej władzy.

– W październiku podejmiemy uchwały i wystąpimy do wojewody o zaliczenie niektórych traktów do kategorii dróg publicznych, ale tam, gdzie działki gminne dochodzą do działek LHS-u. Sytuacja ta nie dotyczy przejazdu w Skroniowie między „ekspresówką” a cmentarzem, gdzie przejazd jest w polach. Tam nie ma drogi gminnej, dlatego przynajmniej jedna osoba musi podpisać umowę z LHS-em. Sytuację może ułatwić fakt, że jest tylko kilku właścicieli, którzy mają pola po obu stronach torów. Zadeklarowaliśmy, że pomożemy przy powstaniu rogatki – mówi Marcin Piszczek, burmistrz Jędrzejowa.

Podobna sytuacja ma miejsce w miejscowości Zagórze (dojazd do pól położonych pomiędzy torami linii szerokotorowej i normalnotorowej), z którego korzystają mieszkańcy dwóch gmin: Nagłowice i Sędziszów.

– Właściciele działek prowadzili rozmowy z LHS-em. Doszli do porozumienia, że wszyscy korzystający z przejazdu zawrą umowę z LHS-em, aby była współodpowiedzialność. Zadeklarowaliśmy pomoc przy stworzeniu pół zapór. W pozostałych przypadkach będziemy jak najszybciej występować o przekształcenie na drogi publiczne – poinformował burmistrz Wacław Szarek.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSkalne miasto Petra. Ukryte na pustyni schronienie Beduinów
Następny artykułPasażer w szoku! Rekordy zakażeń koronawirusem w Polsce, a PKP nadal nie może rozsadzić pasażerów