W efekcie zaledwie kilku tygodni eksperymentów Wilhelm Roentgen wykonał zdjęcie ręki swojej żony. Czas naświetlania wynosił 20 minut! Na negatywie ukazał się szkielet dłoni i złoty pierścionek na środkowym palcu. Siedem dni później fotografia i opis nieznanego dotąd promieniowania X obiegły świat i niemalże z dnia na dzień zrewolucjonizowały wiele gałęzi medycyny, pozwalając nie tylko na rozwój diagnostyki obrazowej, ale także terapii wykorzystującej radioaktywność pierwiastków. Wynalazek nie został opatentowany, aby “żywa fluorescencja” była jak najszerzej wykorzystywana dla dobra coraz to nowych grup chorych. W 1901 r. Roentgen został pierwszym laureatem Nagrody Nobla z fizyki.
Pierwsze udokumentowane medyczne zastosowanie promieni rentgenowskich odbyło się w Wiedniu pod koniec stycznia 1896 r. Prześwietlono wówczas ramię pacjenta po postrzale, lokalizując kulę, co znacznie ułatwiło przebieg operacji. Pierwszy radiogram stawu łokciowego rozstrzygający o braku złamania kości wykonali lekarze Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.
“Czy widział pan już moją prywatną galerię?” – pyta w “Czarodziejskiej górze” doktor Behrens, pociągając za ramię “przed rząd czarnych szkieł, poza którymi zapalił światło elektryczne. Wówczas rozjaśniły się – wystąpiły na nich obrazy. Hans Castorp ujrzał członki ludzkie: ręce, nogi, rzepki kolanowe, podudzia i uda, ramiona i części miednicy. Ale okrągłe kształty tych ułamków żywego ciała ludzkiego były tylko schematyczne i miały niewyraźne kontury; jak mgła, jak blada poświata niepewnie otaczały swoje jasno, precyzyjnie i ostro występujące jądro – szkielet. (…) Pożyteczna lekcja poglądowa dla młodych ludzi. Anatomia świetlna…”.
“Zrobiliśmy początek, a z czasem przyjdą nowe odkrycia” – odpowiadał skromnie Wilhelm Roentgen na pytanie, czy uda się sfotografować również narządy wewnętrzne. I przyszły. Profesor Andrzej Urbanik, kierujący Zakładem Diagnostyki Obrazowej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, szacuje, że nawet 80 proc. wszystkich rozpoznań jest stawianych na podstawie badań radiologicznych lub przez nie potwierdzanych, a w medycynie urazowej czy neurochirurgii nie można wyobrazić sobie bez nich żadnego odpowiedzialnego działania. Mimo to problemem jest takie wykonywanie tomografii, rezonansów, angiografii, PET-ów i innych technik obrazowych, w tym hybrydowych, daleko doskonalszych od pierwszego zdjęcia RTG, aby nie narażać chorych na nadmierne promieniowanie.
Przez wiele lat płoccy lekarze zabiegali u rosyjskiego gubernatora, aby aparat rentgenowski był także w naszym mieście. Udało się to osiągnąć dopiero w 1911 r. Wacławowi Piaseckiemu, interniście ze Szpitala Świętej Trójcy. W ten sposób, po 15 latach od triumfalnego pokazu z wykładem Wilhelma Roentgena na zamku w Berlinie, wykonano pierwsze zdjęcie płocczanina. Prawdopodobnie było to RTG klatki piersiowej. Tak jak dzisiaj, gdy udoskonalona technika pozwala na opisanie zmian płucnych w przebiegu zakażenia koronawirusem, pokazując ponadczasowość wynalazku z Würzburga.
Jarosław Wanecki, lekarz, prezes Płockiego Towarzystwa Przyjaciół Teatru
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS