Trudno przewidzieć wynik sobotnich wyborów. Sondaże w zależności od tego, kto zlecał, typują różnych zwycięzców. Prorządowe media cytują badania Gorbi, w których partia rządząca Gruzińskie Marzenie zyskuje prawie 60 proc. W sondażach Edison Research dla mediów antyrządowych mowa z kolei o 35 proc. dla partii u władzy i ponad 50 proc. głosów oddanych na bloki i partie opozycyjne.
CZYTAJ TEŻ: W dawnej Ameryce do kupowania głosów służyła gotówka i gorzała. Dziś nie jest wiele lepiej, a Musk zachowuje się jak rosyjski agent [NASZ KOMENTARZ]
Największe szanse na przekroczenie 5 proc. progu wyborczego poza partią rządzącą mają: Jedność. Ratujmy Gruzję – to Zjednoczony Ruch Narodowy (ZRN), założony przed laty przez byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego, oraz Strategia Agmaszenebeli i partie skupione wokół nich; Koalicja na rzecz zmian – wspólny blok, w którego skład wchodzą: ugrupowanie byłego przewodniczącego Zjednoczonego Ruchu Narodowego Niki Melii i dziennikarza Niki Gwaramii, zwane Achali („nowy” po gruzińsku), oraz Girczi i Droa; Silna Gruzja – to blok z takimi partiami, jak Lelo dla Gruzji czy Dla ludzi, które pozycjonują się tak samo daleko od Gruzińskiego Marzenia, jak i Zjednoczonego Ruchu Narodowego. Czwartym elementem opozycyjnej układanki jest partia Za Gruzję byłego premiera z ramienia Gruzińskiego Marzenia Giorgiego Gacharii.
Choć w wyborach startuje prawie 30 partii, to wybór gruzińskiego wyborcy sprowadza się do jednego: rządzące Gruzińskie Marzenie miliardera Bidziny Iwaniszwilego czy zjednoczona opozycja.
Rosyjskie prawo w Gruzji i pozorne relacje z UE
Gruzińskie Marzenie pierwszy raz wygrało wybory w 2012 roku, kiedy jego założyciel miliarder Bidzina Iwaniszwili ziścił swoje prywatne marzenie i odsunął od władzy partię prezydenta Micheila Saakaszwilego – Zjednoczony Ruch Narodowy. Rok później Gruzińskie Marzenie przejęło też pałac prezydencki i od tej pory niepodzielnie rządzi krajem, a właściwie — jak wskazuje szereg raportów organizacji pozarządowych — go zawłaszcza. Przez lata opozycja nie była w stanie zagrozić silnej pozycji Gruzińskiego Marzenia.
CZYTAJ TEŻ: Wybory we Francji a sprawa polska — czyli trzy wstrząsy nad Sekwaną. „Wygrała demokracja – ale to demokracja strachu”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS