Przez dziewięć lat był molestowany przez księdza. Chce od kurii miliona złotych odszkodowania

Proces toczy się z wyłączeniem jawności. – Na razie mogę powiedzieć o tym, co usłyszałem, kiedy jeszcze przed rozprawą zażądałem od kurii zadośćuczynienia. Kuria tłumaczy się tak: ksiądz molestował mnie prywatnie, więc to ksiądz jest zobowiązany do wypłacenia odszkodowania, a nie kuria – powiedział w styczniu tego roku Mariusz Milewski na antenie IPP TV.

Sąd biskupi uniewinnił, sąd świecki skazał

W październiku 2015 roku sąd biskupi stwierdził, że nie udowodniono ks. Jarosławowi P. zarzucanych mu czynów. Uznano go za niewinnego. W sądzie biskupim, powołanym przez ówczesnego biskupa diecezji toruńskiej Andrzeja Suskiego, Milewski wystąpił nie jako ofiara, ale jako “wspólnik w grzechu cudzołóstwa”.

Natomiast Sąd Rejonowy w Nowym Mieście Lubawskim skazał oskarżonego duchownego na trzy lata więzienia i zakazał mu pracy z dziećmi na 10 lat. Wyrok w późniejszych latach podtrzymał zarówno Sąd Okręgowy w Elblągu, jak i Sąd Najwyższy. Jarosław P. przebywa obecnie w więzieniu. Nadal nie został wydalony ze stanu kapłańskiego.

„Po kilkuletniej walce o sprawiedliwość ksiądz pedofil został skazany i odsiaduje wyrok w więzieniu. A moje zniszczone życie z poszarpaną psychiką trwa nadal i walczę każdego dnia z tymi demonami, nie tak dalekiej, przeszłości…” – napisał Milewski w opisie internetowej zbiórki na pokrycie kosztów psychoterapii, którą założył w październiku.

Na początku 2013 roku jeszcze przed sądem biskupim kuria sfinansowała Mariuszowi Milewskiemu terapię – około 15 spotkań z psychologiem.