A A+ A++

Górscy ratownicy informują wielogodzinnych poszukiwaniach turysty z Warmii, który nie wrócił z wycieczki na Rysy.

Przez całą noc z 16 na 17 lipca ratownicy TOPR przeszukiwali rejon Rysów. Około południa okazało się, że turysta przeszedł na słowacką stronę, gdzie przenocował w Chacie pod Rysami.

Tatry. Telefon bez zasięgu

Mężczyzna na szczycie Rysów znalazł się wraz z innymi turystami około godziny 12:25. Jak relacjonuje, wtedy nad Tatry nadciągnęła gwałtowna i niespodziewana burza. Wcześniejsze prognozy informowały o zagrożeniu burzowym w okolicach godziny 15:00. Jedyną słuszną decyzją w tym momencie okazało się zejście do najbliższego schroniska — Chaty pod Rysami, oraz przeczekanie złej pogody. Uprzednio przed wyjściem na wycieczkę turysta poinformował właściciela pensjonatu o swoich planach wyjścia na Rysy od strony słowackiej i to właśnie gospodarz powiadomił służby o zaginięciu mężczyzny. Tłumaczył się, że nie zadzwonił z informacją, bo w okolicach Chaty pod Rysami brak zasięgu komórkowego. Po poprawie warunków poprosił on schodzące do Zakopanego małżeństwo o przekazanie informacji, że jest on bezpieczny i nie potrzebuje pomocy. Następnego dnia, już w bezpiecznych warunkach wraz z całą grupą mężczyzna rozpoczął schodzenie. Gdy tylko pozwolił na to zasięg, skontaktował się on z centralą TOPR, aby poinformować, że “z nim wszystko w porządku.”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPod żadnym pozorem nie odrywaj. Ekspert tłumaczy dlaczego
Następny artykułNVIDIA przygotowuje kartę graficzną TITAN bazującą na architekturze Blackwell. Ale czy ujrzy ona światło dzienne?