Dzisiaj, 10 września (12:04)
– Mimo drobnych kłopotów Iga Świątek jest dla mnie faworytką finału US Open. Zmierzą się w nim dwie najlepsze zawodniczki tego sezonu, ale taka rywalka jak Ons Jabeur powinna bardziej odpowiadać Polce niż Sabalenka, czy Niemeier. Jabeur jest współczesną wersją Agnieszki Radwańskiej, tylko silniejszą fizycznie – mówi Interii Adam Romer, naczelny “Tenisklubu”.
Dariusz Wołowski, Interia: Eksperci rozprawiają o kłopotach z formą Igi Świątek, tymczasem Polka dotarła do finału US Open. Faktycznie gra gorzej, czy po wiosennej serii 37 zwycięstw, nasze oczekiwania tak bardzo wzrosły?
Adam Romer (naczelny “Tenisklubu”): – Nie da się utrzymać formy na najwyższym poziomie przez 8 miesięcy. Muszą nastąpić okresy, w których zawodniczka ma kłopoty. Iga też je ma. Eksperci wskazują, że pogorszyła się skuteczność pierwszego serwisu Polki, że forhend nie jest tak zabójczy jak wiosną. Z tymi wszystkimi problemami Świątek dociera do finału US Open. We mnie to budzi podwójny podziw. Iga gra jak najwięksi mistrzowie, którzy potrafią osiągać sukcesy nie będąc w szczycie formy. To pokazuje jak jest mocna, również mentalnie. A przecież cały świat rozprawia o zawodniczce ledwie 21-letniej, która od wielu miesięcy gra pod wielką presją.
Rywalka Polki Ons Jabeur zwraca uwagę, że Iga nie przegrywa finałów. Sama przegrała niedawny finał Wimbledonu, choć była faworytką w starciu z Jeleną Rybakiną.
– Na pewno mentalnie Iga ma przewagę przed tym finałem. Poza tym w trzech ostatnim meczach US Open, z Niemeier, Pegulą i Sabalenką, udowodni … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS