Drużyny Juniorów oraz Juniorów Młodszych Cuprum Lubin rozegrały towarzyski turniej w Wałbrzychu. Jak podkreślają szkoleniowcy i zawodnicy, spotkania pozostawił spory niedosyt, ale momentami zespół grał właśnie taką siatkówkę, jaką chce prezentować swoim kibicom.
Juniorzy mierzyli się z Chełmcem Wałbrzych oraz Bielawianką Bielawa. W pojedynku z gospodarzem gra Miedziowych Lisów zupełnie się posypała i przegrali 4-0 (wszystkie mecze były rozgrywane po 4 sety, przyp. red.). Z Bielawianką Cuprum przegrało 3-1 ale sety były już bardziej wyrównane i detale decydowały o ostatecznych rozstrzygnięciach.
Juniorzy Młodsi podejmowali Kadrę Dolnego Śląska oraz Chełmiec Wałbrzych. Z kadrą Lisy przegrały 3-1, grając jednak fatalnie w każdym secie. – Mecz całkowicie do zapomnienia – podkreśla sztab zespołu. W drugim meczu, przeciwko Wałbrzychowi, gra wyglądała zdecydowanie lepiej i to był już mecz, po którym można zejść z podniesionym czołem. Jak podkreślają trenerzy, był to przede wszystkim solidny materiał do analizy.
– Naszym zawodnikom ciężko było się przystosować do warunków grania w tak dużej hali jaką jest hala Aqua-Zdrój, gdy na co dzień trenuje się na mniejszych obiektach. Nie mniej jednak to był fajny dzień, pełen siatkarskich emocji, które to będą rozwijać nas jako zawodników. Oby nasze mecze ligowe były takie jak nasze drugie mecze, czyli wyrównane i pełne walki – puentuje Daniel Dłużniakiewicz, trener Cuprum Lubin.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS