A A+ A++

Do protestu w poznańskiej katedrze doszło po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. To był czas obostrzeń sanitarnych, uczestnicy protestu mieli na twarzach maseczki, dlatego sąd zobowiązał prokuraturę, by uzupełniła zebrane dowody i wskazała, kto konkretnie jest na zabezpieczonych nagraniach.

Prokuratura zwróciła się do specjalisty, który zrobił to używając programu do rozpoznawania twarzy, ale wykorzystanie tej metody kwestionują obrońcy oskarżonych. Na rozprawie porównywali ją do pracy wróżbity czy do zabawy w zgadywanie. Wskazywali, że takie oprogramowanie myli się w idealnych warunkach, a te w katedrze takie nie były.

Prokurator bronił nowych dowodów. Przekonywał, że wykonał zalecenie sądu, a efekty pracy specjalisty od programu do rozpoznawania twarzy nie są jedynym dowodem w tej sprawie, stanowią uzupełnienie już zebranych.

W tym roku wyrok w sprawie 32 oskarżonych osób raczej nie zapadnie, bo na kolejnej grudniowej rozprawie strony dalej będą się zapoznawać z efektami użycia programu do rozpoznawania twarzy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMinister kultury na otwarciu nowego skrzydła budynku szkoły muzycznej w Nowym Targu (zdjęcia)
Następny artykułDuża hala sportowa powstanie w okolicach Plewisk?