A A+ A++

Dr Franciszek Rakowski z Uniwersytetu Warszawskiego powiedział w rozmowie z Interią, że obecnie schodzimy z czwartej fali pandemii koronawirusa, wywołanej zwłaszcza przez odmianę Delta. Członek zespołu ds. monitorowania i prognozowania epidemii przy ministrze zdrowia nie ma jednak dobrych wieści. W Polsce zaczyna szerzyć się bowiem wariant Omikron. Udział zakażeń w ciągu 10 dni zwiększył się z 1,4 proc. do 10 proc.

– Z naszego modelu wynika, że za około cztery tygodnie Omikron będzie odpowiadał za 90 proc. nowych zakażeń w Polsce – powiedział dr Rakowski. Matematyk zwrócił uwagę, że wzrost zakażeń już teraz ma miejsce w innych krajach. – Prognozy dla Polski pokazują, że fala wywołana wariantem Omikron będzie nagła i silna – dodaje z kolei prof. Tyll Krueger, szef grupy MOCOS przygotowującej prognozy dla Ministerstwa Zdrowia.

Koronawirus w Polsce. Pandemia przyśpieszy w ciągu dwóch tygodni

Prof. Tyll zaznaczył, że we Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii czy we Włoszech „w ciągu dwóch tygodni sytuacja zmieniła się diametralnie i zaczęły padać rekordowe liczby”. Szef grupy MOCOS ujawnił, że według prognoz za trzy tygodnie siedmiodniowa średnia przypadków może wynosić 50 tys. a w przypadku zwiększenia liczby testów nawet 200 tys. infekcji.

Dr Rakowski na podstawie modeli UW mówi o 150 tys. zakażeniach dziennie, jednak przy znaczącym wzroście wykonywanych testów. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego maksymalny szczyt przypadków szacuje na ok. 120 tys. dziennie. Znacznie bardziej przerażające są liczby dotyczące realnych zachorowań, które uwzględniają osoby niewykryte testami.

Omikron zwiększy realną liczbę zakażeń. Astronomiczne liczby

– W szczycie może się zakażać dziennie nawet 800 tys. osób. Wtedy mielibyśmy błyskawiczną falę, która zaleje całe społeczeństwo – prognozuje matematyk z UW. Prognozy MOCOS mówią nawet o milionie zakażeń dziennie. – Taki wzrost będzie bardzo nagły i obserwowany na przestrzeni kilku dni. Tydzień wcześniej i tydzień później te liczby będą znacznie niższe – wyjaśnił prof. Krueger.

Dr Rakowski podniósł też sprawę zajętości łóżek. Według wstępnych szacunków całkiem realny ma być poziom 80 tys. osób w szpitalach. Lawinę zakażeń może wyhamować wprowadzenie nowych obostrzeń. Członek zespołu ds. monitorowania i prognozowania epidemii przy ministrze zdrowia podkreślił, że więcej informacji w tej sprawie powinno być za dwa tygodnie. – Nie możemy czekać do ok. 30 tys. dziennie, bo wtedy będzie za późno – zakończył szef grupy MOCOS.

Czytaj też:
Gigantyczny wzrost zakażeń w powiecie tatrzańskim. Powodem sylwester w Zakopanem?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŻużlove już w sprzedaży!
Następny artykułMatka Boska Częstochowska z tęczową aureolą nie znieważa uczuć religijnych. Aktywistki ostatecznie uniewinnione