A A+ A++

Objawienie z Tre Fontane to jedno z tych objawień, które wywołują lęk w wiernych. Wszystko za sprawą słów, które podczas tego zdarzenia miała powiedzieć rzekomo Maryja w Rzymie w 1947 roku. Do dziś Kościół ma problem z tym, co wydarzyło się we Włoszech, lecz wierzący nie mają wątpliwości, co do prawdziwości zdarzeń. Co więc tak strasznego przekazała wówczas światu Matka Boska?

Maryja objawiła się niewierzącemu. Mężczyzna padł na kolana, gdy to zobaczył

Opactwo Tre Fontane znajduje się w w południowej części Rzymu i zostało utworzone na miejscu, które chrześcijanie uznają za to, w którym św. Paweł Apostoł zginął ścięty mieczem, a ponoć jego upadająca głowa uderzyła trzykrotnie o ziemię, dając początek trzem źródłom. 

 Już sama ta historia potrafi wywrzeć wrażenie i sprawić, że miejsce to jest wyjątkowe, ale wydarzyło się tam coś jeszcze, co dosłownie mrozi krew w żyłach. 

W 1947 roku właśnie w opactwie Tre Fontane objawiła się Matka Boska niosąc światu ważne przesłanie, a powiernikiem jej słów był niejaki Bruno Cornacchiola. 

Mężczyzna co ciekawe był zagorzałym przeciwnikiem kościoła katolickiego, w przeciwieństwie do żony, która była wierną wyznawczynią tej religii. 

Jednak 12 kwietnia 1947 roku Bruno Cornacchiola z żoną i trójką dzieci udał się do Rzymu, właśnie do Opactwa Tre Fontane, gdyż tego właśnie pragnęła jego żona. 

Nawet wtedy, odpoczywając z rodziną w parku niedaleko opactwa, mężczyzna podważał Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Dzieci nie uczestniczyły w rozmowach, ale grały … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBiblioteka Gorzów Wielkopolski: „Dzień jeża”
Następny artykułNoc Świętych z bł. Stefanem Wyszyńskim