7 minut temu
Objawienie z Tre Fontane to jedno z tych objawień, które wywołują lęk w wiernych. Wszystko za sprawą słów, które podczas tego zdarzenia miała powiedzieć rzekomo Maryja w Rzymie w 1947 roku. Do dziś Kościół ma problem z tym, co wydarzyło się we Włoszech, lecz wierzący nie mają wątpliwości, co do prawdziwości zdarzeń. Co więc tak strasznego przekazała wówczas światu Matka Boska?
Opactwo Tre Fontane znajduje się w w południowej części Rzymu i zostało utworzone na miejscu, które chrześcijanie uznają za to, w którym św. Paweł Apostoł zginął ścięty mieczem, a ponoć jego upadająca głowa uderzyła trzykrotnie o ziemię, dając początek trzem źródłom.
Już sama ta historia potrafi wywrzeć wrażenie i sprawić, że miejsce to jest wyjątkowe, ale wydarzyło się tam coś jeszcze, co dosłownie mrozi krew w żyłach.
W 1947 roku właśnie w opactwie Tre Fontane objawiła się Matka Boska niosąc światu ważne przesłanie, a powiernikiem jej słów był niejaki Bruno Cornacchiola.
Mężczyzna co ciekawe był zagorzałym przeciwnikiem kościoła katolickiego, w przeciwieństwie do żony, która była wierną wyznawczynią tej religii.
Jednak 12 kwietnia 1947 roku Bruno Cornacchiola z żoną i trójką dzieci udał się do Rzymu, właśnie do Opactwa Tre Fontane, gdyż tego właśnie pragnęła jego żona.
Nawet wtedy, odpoczywając z rodziną w parku niedaleko opactwa, mężczyzna podważał Dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Dzieci nie uczestniczyły w rozmowach, ale grały … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS