A A+ A++

Znana już z boisk Ligi Mistrzów Frappart, dająca poznać się jako wojująca aktywistka sportowa, nie jest jedyną kobietą, która czekała na swoją mundialową premierę. Na taką szansę czekają również Salima Mukasanga z Rwandy (na co dzień położna) i Yoshimi Yamashita z Japonii (instruktorka fitness). Nie jest to jedynie gest w kierunku równouprawnienia, wspomniane sędzie były pionierkami na swoich kontynentach – odpowiednio w Europie, Afryce i Azji – i zbierały dobre recenzje. Na mundialu są wśród 36 sędziów, w znakomitej większości mężczyzn. Podobnie jest z asystentkami, są tylko trzy – Neuza Back z Brazylii, Karen Diaz Medina z Meksyku i Kathryn Nesbitt z USA – pośród 66 mężczyzn.

ZOBACZ TAKŻE: FIFA ukarała reprezentację

Frappart powierzono prowadzenie meczu Kostaryka – Niemcy, który zamknie rywalizację w grupie E. 38-latka zdaje sobie sprawy z powagi sprawy, jeszcze przed mundialem mówiła wiele, jaka wiąże się z tym presja i ryzyko krytyki, ale ma za sobą niejedno podobne temu wyzwanie. Sędziowała przecież mecze kobiecego mundialu w 2015 i 2019 roku.

Frappart nie zabrała jeszcze głosu w sprawie swojej nominacji, ale już wcześniej mówiła, że nie obawia się niczego. To rodzina miała być bardziej zmartwiona, czy Francuzka nie spotka się z przejawami seksizmu ze strony piłkarzy. Co ciekawe, to piłkarki obrażały Frappart, a nie piłkarze. Było to podczas mistrzostw świata przed siedmioma laty, kiedy Amerykanka Abby Wambach obrzuciła sędzię obelgami za rzekomo niesprawiedliwą decyzję.

– Mundial mężczyzn to najważniejszy turniej na świecie, zresztą nie tylko w piłce nożnej. Byłam pierwszą sędzią we Francji, pierwszą w Europie, teraz też mogę być pierwsza. Umiem sobie z tym radzić – mówiła Frappart jakby zaplanowała swój debiut w mistrzostwach. – Mecze kobiet i mężczyzn są dokładnie takie same, choć różnią się podejściem taktycznym – dodawała w jednym z francuskich dzienników.
Decyzja FIFA zbiegła się z coraz większą presją, dlaczego kobiety nie są wyznaczane do prowadzenia spotkań, choć znalazły się w gronie kandydatów. Pierluigi Collina, przewodniczący komisji sędziowskiej FIFA, tłumaczył jeszcze przed mundialem: – Przede wszystkim muszą być postrzegane jako sędziowie, którzy zasługują na swój wybór i muszą, podobnie jak inni, ciężko pracować, aby zostać powoływanym.

Frappart była już czwartym sędzią w meczu Portugalia – Ghana, Mukansanga w meczu Francja – Australia, a Yamashitę nominowano do tej roli trzykrotnie w spotkaniach Belgia – Kanada, Anglia – USA i Belgia – Maroko. Co ciekawe sześciu z 36 wszystkich sędziów głównych sędziowało już dwa mecze.

Frappart zadebiutowała w poważnych rozgrywkach w grudniu 2020 roku, kiedy powierzono jej prowadzenie starcia w Lidze Mistrzów między Juventusem i Dynamem Kijów. Turyńczycy wygrali u siebie 3:0, a spotkaniu tym brali udział m.in. Wojciech Szczęsny i Tomasz Kędziora. Na kolejny czekała dość długo, bo do jesieni tego roku, kiedy wyznaczono ją do meczu Celtiku Glasgow z Realem Madryt. Innym wielkim wyzwaniem był dla Francuzki Superpuchar Europy Liverpool – Chelsea. U siebie w kraju pracuje z gwizdkiem regularnie, w Ligue 1 jej licznik zatrzymał się na 52 spotkaniach.

Frappart jeszcze przed wyjazdem na mundial pytana była przez dziennikarzy, czy zdaje sobie sprawę, że kobiety w Katarze nie mają tyle swobód co Europejki, nie mówiąc już o podjęciu pracy lub zadań stereotypowo przeznaczonych dla mężczyzn. Odpowiedziała krótko, bo na więcej nie pozwala jej sędziowski regulamin FIFA: – Być może właśnie te mistrzostwa świata poprawią prawa kobiet w Katarze.

Przejdź na Polsatsport.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPiotr Zgorzelski w “Graffiti”: Temat komisji weryfikacyjnej ws. energetyki nikogo nie interesuje
Następny artykułPierwszy automatyczny publiczny parking w Polsce. Konstrukcje maszyn na ul. Tylnej Mariackiej w Katowicach