A A+ A++

Tatuś siedzi w domu na tzw „płatnym urlopie”, bo pan Premier Morawiecki zamknął firmę w której pracował. Do tatusia wpadł kolega z flaszeczką. Żonka w pracy. Panowie szybko „obalili połóweczkę”, zakonserwowali  się piwkami, zapalili po papierosku. Spoglądają na siebie i obaj myślą o tym samym – popiło się, popaliło, no to teraz by się – no wiadomo co. Ale nie ma jak. Ale zaraz!-, przecież w pokoju obok siedzi 14 letnia córeczka Krysia. Od czasu, jak pan Minister Niedzielski zamknął szkoły siedzi w domu. A teraz pan Minister dołożył jeszcze dziecku godzinę policyjną.

Kolega z tatusiem popatrzyli na siebie, oblizali się w myślach, wstali i poszli się pobawić z Krysią……….
Takie zdarzenia mają codziennie miejsce prawdopodobnie w setkach a może i tysiącach polskich domów. Dzieci, zamknięte w domach stały się ofiarami drapieżników seksualnych w osobach tatusiów, wujków, kolegów. Według raportu brytyjskiej organizacji charytatywnej NSPCC z powodu tzw „lockdownu” aż o 53% wzrosła liczba przypadków przemocy i wykorzystywania seksualnego dzieci w domach.
https://news.sky.com/story/coronavirus-reports-of-physical-abuse-of-children-up-53-during-lockdown-with-older-kids-more-at-risk-12056133

Dzieci to milczące ofiary polityki „lockdownu”. Normalnie dzieci były w szkołach i nawet jak tatusiowi „latały ręce”, to dziecko miało gdzie uciec i komu się poskarżyć. A nawet jeśli się ze wstydu nie skarżyło, to „napaleni” tatusiowe, wujkowie czy koledzy się miarkowali, żeby przypadkiem nauczyciele nie zaczęli czegoś podejrzewać.
W ostateczności zawsze mogło uciec na podwórko. Ale jak pan Minister Niedzielski wprowadził dzieciom godzinę policyjną do 16,00, to nawet ta możliwość została zamknięta i dzieci zostały całkowicie zdane na łaskę domowych drapieżników seksualnych przez praktycznie 24 godziny na dobę. Na szczęście coś drgnęło i „dobry pan” Minister Niedzielski pozwolił dzieciom wyjść na dwór i pooddychać świeżym powietrzem bez obawy, że pan policjant zaczepi dziecko na ulicy i zacznie przesłuchiwać co tu robi. A ono ze wstydu i strachu nie przyzna się, że uciekło z domu przed„napalonym” tatusiem i pan policjant zabierze je na izbę policyjną, skąd tatuś je odbierze i wtedy mu w domu dopiero „wytłumaczy”, dlaczego nie należy więcej przed nim uciekać, jak ma tzw “potrzeby”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWykaz nieruchomości obejmujący lokale mieszkalne w budynkach przy ul. Kardynała Wyszyńskiego 5/22 i ul. Cichej 1/3 w Bartoszycach przeznaczone do zbycia w trybie bezprzetargowym na rzecz najemców
Następny artykułWeto ws. leśnictwa? Spychalski: Decyzja jeszcze nie zapadła