To, że dzisiejsi lewicowcy spod znaku gender i nowego wspaniałego świata wierzą, iż uda im się trwale przebudować społeczeństwo, nawet na poziomie biologii zmieniając definicję kobiety i mężczyzny, to mnie nie dziwi.
Gdyby fanatycy nie wierzyli albo choć przekonująco nie udawali, że wierzą w to, co robią, przestawaliby być fanatykami. Trochę bardziej mnie dziwi, że spora część konserwatystów uważa, iż wszystko jest stracone na zawsze i tylko kwestia czasu, kiedy fala szaleństwa trwale zmiecie resztki nadwiślańskiej normalności.
Owszem, miłośnicy nowego światowego walca mają dziś za sobą nowy rząd największego mocarstwa, niemal całą Unię Europejską, światowe media, cały wielki biznes. Ten, kto choć nieśmiało zaprotestuje, zamieniany jest przez lewicową maszynkę do mielenia…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł
– wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Wybierz cyfrową prenumeratę tygodnika Sieci, a dodatkowo otrzymasz dostęp do magazynu wSieci Historii i do artykułów
na portalu wPolityce.pl.Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS