A A+ A++

Ostatnie miesiące piłkarskiej reprezentacji Polski to prawdziwy rollercoaster. Od zwolnienia Fernando Santosa do zatrudnienia Michała Probierza. Od rozczarowania eliminacji EURO 2024 po awans na turniej dzięki rzutom karnym przeciwko Walii w barażach. Atmosfera w kadrze uległa zmianie. Tak przynajmniej uważa Kamil Grosicki.

Zobacz wideo
Kamil Grosicki i reprezentacja – połączenie nierozerwalne? “To wielka duma”

Grosicki szczerze o marcowym zgrupowaniu. Zdradził, co go zdenerwowało

Skrzydłowy Pogoni Szczecin udzielił wywiadu portalowi WP Sportowe Fakty. Przyznał w nim, że pokonanie Walijczyków to moment zwrotny dla reprezentacji. – Myślę, że w Cardiff nasza drużyna narodziła się na nowo. Wewnątrz kadry zrobiła się świetna atmosfera. Na pewno idziemy w dobrym kierunku. Obecnie jesteśmy lepszym zespołem, niż pokazywaliśmy to przez cały poprzedni rok. Zjednoczyliśmy się – mówi.

Grosicki wie, że jego rola w reprezentacji – także ze względu na wiek – jest nieco inna, niż przed laty. 

– Chcę pojechać na mistrzostwa Europy i robię wszystko, by tak się stało. Wiem, że jestem potrzebny kadrze, w innym przypadku nie dostawałbym powołań, ale zdaję sobie sprawę, że w drużynie pełnię teraz inną rolę niż kiedyś. Bardzo chciałem zagrać w ostatnich meczach barażowych, trener miał plan, żebym wystąpił w meczu z Estonią, ale były kontuzje, inne zmiany i wszystko potoczyło się inaczej – przyznaje.

Spotkanie z Walią, choć w nim nie zagrał, także kosztowało go wiele emocji. – Jedno mnie wkurzyło […], gdy cała drużyna świętowała awans w szatni, ja akurat spędziłem godzinę na kontroli antydopingowej. “Zgrzany” byłem niemiłosiernie, że akurat mnie wylosowali… Wcześniej śpiewałem z drużyną “Mazurka Dąbrowskiego” przed trybuną z naszymi kibicami i przyznam, że przeżyliśmy niezapomniane emocje. To była wzruszająca chwila. Każdy z nas pokazał, jak mu zależy na tej reprezentacji i jak bardzo jest szczęśliwy z tego awansu – dodaje Grosicki.

Biało-czerwoni na EURO 2024 zagrają z wymagającymi rywalami. Zmierzą się kolejno z Holandią, Austrią i Francją. Mierzą jednak wysoko. – Celem jest wyjście z grupy i tak do tego podchodzimy – zapowiada Grosicki, który w narodowych barwach rozegrał już 93 mecze.

Jak sam przyznaje nie planuje jeszcze momentu, w którym zakończy reprezentacyjną karierę. – Na dziś nic nie wiem. Wszystko zależy od formy. Jeżeli będę wiedział, że są lepsi ode mnie, to ustąpię miejsca. Na razie nie odczuwam, żebym był gorszy. Może nie jestem tak mocno wykorzystywany, ale samo bycie w kadrze to wygrana rywalizacja z innymi zawodnikami – zaznacza.

Zanim Grosicki zmierzy się z wyzwaniami związanymi z drużyną narodową, stanie przed szansą przejścia do historii swojego klubu. 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie wyprowadzi Pogoń Szczecin na finał krajowego pucharu z Wisłą Kraków. To może być pierwsze trofeum szczecinian w historii.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUFC wraca do Europy. Jest jednak zła wiadomość dla polskich kibiców
Następny artykułMegapromocja na perfumy w Biedronce. Dorwij ze 1+1 gratis