III liga piłkarska. Grupa IV. *Korona II Kielce – KP KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 0:3 (0:2).
0:1 – Szymon Stanisławski, 15 min. (z rzutu karnego)
0:2 – Konrad Zaklika, 44 min.
0:3 – Szymon Stanisławski, 83 min. (głową)
Korona: Osobiński – Kiełb, Kośmicki, Dziubek (45.Świtowski), Zawadzki, P.Lisowski, Piróg (67.R.Turek), Więckowski (67.Strzeboński), Zwoźny (35.Konstantyn), Cukrowski (85.Bujak), Bielka.
KSZO: Lipiec – Kraśniewski (75.Szydłowski), Zając, Mężyk, Persona (86.Ziółkowski) – Paluch (86.Szymański), Partyka (86.Chrzanowski), Zaklika (63.P.Kaczmarek), Bayramov, Nowak – Stanisławski. Trener: Tadeusz Krawiec.
Żółte kartki: Kiełb, R.Turek – Partyka, Ziółkowski.
Sędziował: Łukasz Szczołko (Lublin). Mecz bez udziału publiczności.
W wyjściowym składzie na kieleckim boisku przy ulicy Szczepaniaka, w porównaniu do sobotniego meczu z Jutrzenką Giebułtów, znaleźli się Paweł Lipiec, Damian Mężyk, Fuad Bayramov i Adam Nowak.
Gospodarze już w 2 min. mogli objąć prowadzenie, ale Tomasz Persona wybił piętą zmierzającą piłkę do siatki, a po rzucie rożnym jeden z graczy Korony niecelnie główkował. Na szczęście, z każdą minutą nasza drużyna częściej przebywała zarówno przy piłce, jak i na połowie rywala. W 15 min. sędzia podyktował rzut karny dla KSZO po faulu na Szymonie Stanisławski, który jednym przyjęciem piłki uwolnił się spod opieki obrońców i stanął przed szansą oddania strzału. Sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość i pomarańczowo-czarni objęli prowadzenie.
KSZO, po strzeleniu gola, nie cofnął się do defensywy i wciąż posiadał inicjatywę. Kielczanie byli groźni w kontratakach, ale brakowało im precyzji przy rozegraniu i wykończeniu akcji. W 34 min., po jednej z kontr, reklamowali dotknięcie piłki ręką przez naszego obrońcę, ale sędzia był innego zdania. W 38 min. – po rzucie rożnym – na strzał z dystansu zdecydował się Tomasz Persona i trafił w poprzeczkę. W 44 min. było już 0:2, bo po kolejnym kornerze i wrzutce Tomasza Persony, piłkę głową do siatki skierował Konrad Zaklika.
W sumie, po pierwszej połowie, która zakończyła się jeszcze strzałem Szymona Stanisławskiego, KSZO w pełni zasłużenie prowadził.
Druga połowa zaczęła się wyśmienicie, bo w 49 min. po faulu na Szymonie Stanisławskim znów egzekwowaliśmy rzut karny. Tym razem jednak strzał Michała Palucha z jedenastu metrów obronił golkiper Korony. Michał nie miał tego dnia szczęścia, bo w 66 min., po dośrodkowaniu Pawła Kaczmarka, główkując trafił w słupek bramki przeciwnika. Skracający rywalom pole gry KSZO wciąż był jednak w natarciu i wydawało się, że kolejne bramki, to tylko kwestia czasu. Na kolejną czekaliśmy do 83 min. Wtedy to z prawej strony dośrodkował Michał Paluch, a w polu karnym najwyżej wyskoczył do piłki kapitan naszej drużyny i głową w swoim stylu umieścił piłkę w siatce. Gospodarze w samej końcówce przenieśli ciężar gry na naszą połowę, ale nic nie wskórali i komplet punktów pojechał do Ostrowca Świętokrzyskiego, a KSZO okazał się zespołem zdecydowanie lepszym.
fot. archiwum
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS