Wyjechać z ulicy Kamińskiego, czyli od strony Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, w godzinach szczytu graniczy z cudem. Duży problem mają również ci kierowcy, którzy chcą przejechać przez to skrzyżowanie od ulicy Karczówkowskiej. Zdaniem czytelnika, który zadzwonił z prośbą o interwencję w tej sprawie do redakcji “Wyborczej”, zaistniała sytuacja to przykład indolencji i bezczynności władz.
– Wystarczyłoby zainstalować rondo, choćby takie jak na Malikowie. Niewielkim kosztem można to zrobić, trzeba tylko trochę dobrej woli i empatii – uważa nasz rozmówca.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS