Marcin Spenner, uczestnik pierwszej edycji “X Factor”, przez wielu był typowany na zwycięzcę tego programu. Przegrał, choć jak mówiono, miał wszystko, by odnieść komercyjny sukces: talent, chęć do pracy i wygląd. Jego muzyczna kariera, mimo zapewnień jurorów i popularności, jaką przyniosła mu telewizja, nie nabrała rozpędu. Nie ma zbytniej przesady w stwierdzeniu, że artystę długo prześladował wyjątkowy pech. Najpierw Spenner długo szukał odpowiedniej wytwórni, w której mógłby nagrać swój debiutancki album. Rozpoczynał współpracę zarówno z Sony Music i z Universal Music, ale za każdym razem ją przerywał, nie zgadzając się na prezentowane przez wytwórnie wizje swojej twórczości.
W efekcie dopiero po 7 latach od udziału w “X Factor”, w marcu 2019 r., ukazała się jego debiutancka płyta zatytułowana “Na czas”.
Dawid Podsiadło przypomniał apel Kingi Dudy. Prezydencki minister komentuje
Pod okiem producenta Bogdana Kondrackiego, znanego z współpracy z Podsiadło czy Brodką, powstał krążek złożony z 12 utworów, do których muzykę w większości skomponował Spenner. Niestety, zaraz po premierze nastąpił lockdown. Z powodu pandemii koronawirusa Spenner nie miał zbyt wielu okazji, by zaprezentować swoją twórczość na koncertach. Mimo to wokalista zdaje się nie tracić pogody ducha. W mediach społecznościowych stara się dodawać fanom otuchy w tym trudnym, pandemicznym czasie.
“Pierwszy dzień jesieni… Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam ten czas! Przesyłam Wam moc pozytywnej energii” – napisał na swoich profilach na Facebooku i Instagramie wokalista.
Do tej pory Marcin Spenner zaprezentował jeden teledysk do tytułowego utworu ze swojej debiutanckiej płyty “Na czas”. Możecie go zobaczyć poniżej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS