„Rano o godzinie 6.00 przeszedłem się wokół Watykanu. Nasi bezdomni, szczególnie ci, którzy nie chcą iść do noclegowni z różnych powodów, już wstawali, bo oni wstają zawsze wtedy, kiedy wstaje miasto, a więc bardzo wcześnie. Zaproponowałem im wypicie wspólnej kawy cappucino na Watykanie i bardzo chętnie się zgodzili. 15 osób, wśród nich trzy kobiety, prawie każda osoba z innego zakątka świata. Był też jeden młody człowiek z Węgier. Udaliśmy się do Domu Świętej Marty. Tam poczekali parę minut, nie wiedząc o co chodzi i stanęliśmy przed drzwiami. Ojciec Święty, wychodząc z Domu Świętej Marty, wszystkich przywitał. Z każdym zamienił zdanie, pytał, co robią i na zakończenie powiedział: «a teraz zapraszam was na cappucino, ale ja wyjeżdżam, więc ksiądz Konrad wam będzie towarzyszył».Tak więc zaczął się dzisiejszy poranek. Oni nie wiedzieli nic o tym. Ojciec Święty oczywiście był przygotowany, że przyjdą. Nie wiedział, kto przyjdzie. Urocze, sympatyczne spotkanie i olbrzymie błogosławieństwo dla tych ludzi. Może to też im pozwoli wyjść z bezdomności.“
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS