Przechodzień, idąc we wtorek wieczorem ulicą Bolesława Śmiałego na warszawskim Ursusie, usłyszał jak na jednej z posesji ktoś wybija szybę. Natychmiast powiadomił o tym strażników miejskich. Poinformowani o zdarzeniu strażnicy miejscy z III Oddziału Terenowego podjęli interwencję.
“Obchodząc posesję, funkcjonariusze zauważyli, że w jednym miejscu przecięto ogrodzenie. Strażnicy po wejściu na posesję zauważyli wybitą szybę w oknie, a w jednym z pomieszczeń próbującego się ukryć mężczyznę. Polecono mu, by wyszedł na zewnątrz. Mężczyzna miał w ręku plastikową torbę” – przekazali strażnicy miejscy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazało się, że w torbie ma kilkadziesiąt monet z czasów PRL. Mężczyzna wyjaśnił, że znalazł je na posesji i zabrał, by sprzedać na pchlim targu. Funkcjonariusze wylegitymowali 50-latka i wezwali policję.
Oczekując na przyjazd patrolu, strażnicy skontrolowali otoczenie budynku i na jego tyłach znaleźli rower, a także torby wypełnione książkami i innymi przedmiotami. Mężczyzna przyznał, że wszystkie rzeczy pochodzą z tego budynku i przygotował je do wywiezienia. Sprawca włamania został przekazany policjantom i przewieziony do komisariatu w Ursusie.
Monety warte tysiące
Być może mężczyzna naczytał się o monetach z PRL-u, które, jak podają eksperci, potrafią być warte tysiące złotych. Próbne monety z PRL sprzedawane są na aukcjach nawet za pięciocyfrowe kwoty.
Próbne monety PRL zbierane są głównie z uwagi na niskie nakłady, a na aukcjach zdarzają się i egzemplarze, które specjaliści opisują jako jedne z kilkudziesięciu albo nawet unikaty. O tym jednak, czy dana moneta rzeczywiście może być warta kilka tysięcy złotych, najlepiej przekonać się u fachowców, którzy prowadzą wiodące na rynku antykwariaty. Niesprawdzone internetowe “okazje” najczęściej kończą się niestety przepłaceniem za bezwartościowy kawałek metalu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS