Konińscy policjanci ostrzegają kierowców: znów pojawiają się kradzieże „na koło”. 8 grudnia otrzymali zgłoszenie o kradzieży pieniędzy z samochodu, w którym zostało przebite koło.
– Metoda kradzieży „na koło” polega na uszkodzeniu przy aucie opony i tym samych odwróceniu uwagi kierowcy od wartościowych rzeczy, które przewożone są w samochodzie – tłumaczy Sebastian Wiśniewski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Koninie. – Podczas tej jednej chwili, w której kierowca sprawdza, czy koło jest uszkodzone, złodziej dokonuje kradzieży wartościowych rzeczy.
O skuteczności metody „na koło” przekonał się 48-letni mieszkaniec gminy Stare Miasto. 8 grudnia pojechał do banku, skąd wypłacił 40 tysięcy złotych i wrócił do samochodu. Saszetkę z pieniędzmi położył na siedzeniu pasażera i odjechał z parkingu, ale po przejechaniu kilku kilometrów na desce rozdzielczej pojawił się komunikat o niskim ciśnieniu powietrza w tylnym kole.
Kierowca zjechał do najbliższej zatoczki, by sprawdzić, co się stało i zobaczył, że rzeczywiście w oponie jest mało powietrza, więc postanowił podjechać do najbliższego warsztatu. Tam zmieniono mu koło na zapasowe, bo okazało się, że opona była przecięta. O tym, że nie była to zwykła awaria, kierowca przekonał się, gdy musiał zapłacić za wymianę koła – okazało się wtedy, że saszetka z pieniędzmi i dokumentami zniknęła.
Jak przypuszcza Sebastian Wiśniewski, złodzieje prawdopodobnie obserwowali kierowcę samochodu i zauważyli, że wypłacał pieniądze w jednym z banków. Wtedy przebili oponę, by stworzyć sobie dogodną sytuację do kradzieży. Dlatego należy pamiętać, by nigdy nie zostawiać wartościowych rzeczy w samochodzie, bo taka okazja kusi złodzieja.
Okradziony mężczyzna zgłosił kradzież w najbliższej komendzie i sprawą zajmuje się konińska policja.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS