A A+ A++

To był pojedynek pierwszej rundy turnieju ATP 250 w Bukareszcie. 32-letni Węgier Marton Fucsovics (82. ATP), który ostatnio w Monte Carlo przegrał z Casperem Ruudem (Norwegia, 6. ATP) 3:6, 2:6 zmierzył się z kwalifikantem, siedem lat od siebie młodszym Valentinem Vacherotem (136. ATP).

Zobacz wideo
To Paweł Domagała robi w wolnym czasie. Gra w grę modną wśród sportowców. “Na tenisa jestem za lebiega, ale…”

Niesamowity tie-break w Bukareszcie. Prowadził 6:0 i przegrał!

O losach pierwszego seta zadecydował tie-break. W nim wydarzyła się zadziwiająca historia, rzadko spotykana na światowych kortach na tym poziomie. Vacherot prowadził bowiem aż 6:0, czyli miał aż sześć piłek setowych! Od tego momentu przegrał jednak siedem akcji z rzędu!. Węgier zmarnował dwie piłki setowe, ale przy trzeciej był już skuteczny i wygrał tie-breaka 10:8.

– Vacherot prowadził w pierwszym secie w tie-breaku z Fucsovics 6:0 i przegrał kolejnych siedem punktów, by ostatecznie przegrać 8:10. Bardzo długa wymiana przy stanie 6:2, podwójny błąd serwisowy przy stanie 6:5, ale też trochę szczęścia Martona – napisał na Twitterze Damian Kust.

Pierwszy set meczu był pasjonujący i trwał aż godzinę, 32 minuty! W ósmym gemie przy serwisie Węgra było aż dziesięć równowag. Macherot nie wykorzystał prowadzenia 4:1 w gemach.

Druga partia już nie była tak wyrównana i zdecydowaną przewagę miał Fucsovics. Już w drugim gemie Węgier przełamał rywala, a potem kontrolował wydarzenia na korcie i wygrał pewnie w 39 minut 6:2.

Marton Fucsovics w drugiej rundzie zmierzy się z rozstawionym z “2” Holendrem Tallonem Griekspoorem (25. ATP). Turniejową jedynką jest Argentyńczyk Francisco Cerundolo (21. ATP), a trójką – Amerykanin Sebastian Korda (26. ATP).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLatvala: Kierowca może zrobić różnicę
Następny artykułŚmiertelny wypadek na A1. Policja szuka świadków