SN11 jest już ostatnim pojazdem drugiej wersji prototypu. Kolejny pojazd będzie nosił oznaczenie SN15 i będzie miał o wiele więcej ważnych modyfikacji, które upodobnią go do ostatecznej wersji. Wracając do SN11. Tym razem inżynierom nie udało się go pomyślnie postawić na płycie ośrodka w Boca Chica.
Headphone warning!
Our last views of #Starship #SN11’s flight, now with sound!
That’s a big boom.
More on the @NASASpaceflight livestream: https://t.co/PbgTUl6KGY pic.twitter.com/3BZD3uOpIc
— Brady Kenniston (@TheFavoritist) March 30, 2021
Cały test odbył się przy kiepskiej pogodzie. Na filmach niewiele widać, ponieważ w regionie występują zamglenia. Na początku eksperci uważali, że prawdopodobnie SN11 eksplodował w wyniku anomalii powstałych przy manewrze lądowania. Całkiem możliwe, że doszło do nieszczelności zbiorników paliwa.
View of the landing pad after Starship SN11’s hard landing.
A full pan of the debris field (which was very large) to come in our recap video.
Subscribe: https://t.co/DJOjBzhTdt pic.twitter.com/0LdU4f7HGm
— Michael Baylor (@nextspaceflight) March 30, 2021
Tymczasem Elon Musk napisał na swoim profilu na Twitterze, że wystąpiły problemy z drugim silnikiem Raptor. „Przynajmniej krater jest we właściwym miejscu!” – dodał miliarder. Więcej informacji ma pojawić się, gdy opadnie mgła. Wówczas będzie można ocenić szkody powstałe po eksplozji prototypu oraz przeanalizować dan … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS